Tak III RP oficjalnie grabi swoich obywateli. Numizmatykowi odebrano ponad 10 tys. monet z prywatnej kolekcji. „Zabytki należą do państwa”
Numizmatyk musiał oddać 10 tys. spośród 13 tys. monet, które latami zbierał i kupował za własne pieniądze. Prokuratura uznała monety za zabytki, zaś postpeerelowskie prawo w III RP nakazuje, by te należały wyłącznie do państwa.
62-letni Jacek Urbański to kolekcjoner monet z Gdańska. Numizmatyk uzbierał kolekcję 13 tys. historycznych monet, wydając na to swoje pieniądze i poświęcając swój czas.
Problemy zaczęły się w 2018 roku. Do domu Urbańskiego wtargnęła policja i zarekwirowała całą kolekcję – łącznie 13 tys. monet. Rzekomo miały być kradzione. Numizmatyk starał się odzyskać swoją własność, ale prokuratura uznała, że jego mienie należy do Skarbu Państwa.
Wspieraj niezależne, bezpartyjne media. KLIKNIJ TUTAJ i pomóż nam się rozwijać.
Za każdą wpłatę serdecznie dziękujemy!
Należy zaznaczyć, że sprawa, w ramach której policja wtargnęła do mieszkania, została umorzona.
– Komputer oddano mu po dwóch latach, już bez dokumentacji zbiorów. Obecnie nie ma więc już nawet dowodu, że kiedykolwiek posiadał zagarnięte mu monety – czytamy na innpoland.pl.
Badacze z Muzeum Archeologicznego w Gdańsku uznali, że 3 tys. monet to „przedmioty kolekcjonerskie” i nie mają większej wartości. Natomiast 10 tys. pozostałych to „zabytki”. Prokuratura więc uznała, że te od początku miały należeć do państwa, wedle art. 35 ustawy o ochronie zabytków.
Jacek Urbański stwierdził, że rabunek ten to „utrata całego dorobku życia”. Zbierane przez kilkadziesiąt lat monety miały wartość kilkuset tysięcy złotych.
– Działaniom prokuratury brak konsekwencji i logiki, a jedynym celem obecnie prowadzonego postępowania jest zabór mienia obywatela przez Państwo, co jest znamienne dla systemów totalitarnych – napisał Sławomir Chibowski, radca prawny kolekcjonera w zażaleniu na decyzję Prokuratury Rejonowej.
Portal innpoland.pl przypomina „o urokach tzw. konfiskaty prewencyjnej majątku”.
– To projekt resortu Zbigniewa Ziobry, zakładający, że państwo będzie mogło przejmować majątek, który w ciągu ostatnich pięciu lat należał do osoby podejrzanej lub oskarżonej o działanie w grupie przestępczej.Co więcej, nie będzie liczyło się, do kogo mienie należy obecnie. Nie trzeba też będzie wyroku – wystarczy podejrzenie o przestępstwo – czytamy na portalu.
Przekaż wieści dalej!
Szanowni Państwo,
jeśli zależy wam na wiarygodności, to bezwzględnie powinniście umieszczać linki do źródeł informacji.
Pozdrawiam.
Zaiste, czas na Paruzję i Gniew Boży.