Torunianka musiała wyjść podczas kwarantanny. Od pięciu miesięcy trzymana jest w areszcie. Grozi jej 8 lat więzienia
– Prokuratura w Toruniu skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Karolinie L., która wiosną złamała zasady domowej kwarantanny i wyszła po zakupy – informuje polskatimes.pl. Grozi jej do 8 lat więzienia za „sprowadzenie niebezpieczeństwa powszechnego”. Co skandaliczne, tkwi w areszcie od maja!
– Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum Zachód zachowanie 38-letniej torunianki potraktowała surowo. Za dwukrotne wyjście po zakupy w okresie kwarantanny domowej Karolina L. właśnie została oskarżona o tzw. sprowadzenie niebezpieczeństwa powszechnego (art. 165 par. 1 kodeksu karnego). A dokładniej – o sprowadzenie zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób poprzez stworzenie ryzyka epidemiologicznego i szerzenia choroby zakaźnej. 30 kwietnia i 2 maja br. kobieta miała dodatnie testy na koronawirusa – czytamy na polskatimes.pl.
– Oskarżona stworzyła zagrożenie poprzez przemieszczanie się ulicami starówki, przebywanie w budynku przy Rynku Nowomiejskim 16, aptece Gemini przy ul. Królowej Jadwigi 9, sklepie Żabka na skrzyżowaniu ulic Szerokiej i Mostowej, w sklepie Delikatesy Sara na skrzyżowaniu ulic Szerokiej i Łaziennej, w sklepie z pamiątkami przy ul. Żeglarskiej 18 oraz poprzez nawiązywanie rozmów z nieustalonymi osobami. Miała przy tym świadomość, że jest zakażona wirusem SARS-CoV -2 i jest objęta decyzją Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Toruniu o izolacji w warunkach domowych od dnia 29 kwietnia – powiedział prokurator rejonowy Marcin Licznerski.
L. miała stworzyć bezpośrednie zagrożenie dla 31 osób ustalonych z imienia i nazwiska, które spotkała w aptekach i sklepach. Poddane zostały one kwarantannie.
Torunianka stanie teraz przed Sądem Rejonowym w Toruniu. Grozi jej od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Kobieta mieszkała dotychczas z 20 lat starszym mężem, który wymaga opieki. Nikt nie mógł jej pomóc w zakupach żywności czy leków. Ponadto kobieta leczy się na depresję środkami przepisanymi od psychiatry. Od maja siedzi w areszcie.
Adwokat Mariusz Lewandowski, który broni kobiety, zaskarżał areszt tymczasowy oraz jego przedłużenie. Sąd jednak ignorował uwagi. W ten sposób od pięciu miesięcy kobieta jest w zamknięciu i izolacji od męża.
Dziennikarz Marcin Dobski zwrócił uwagę, że sprawą powinien zainteresować się Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Z kolei założyciel naszego portalu Dominik Cwikła podkreślił, że ta sytuacja „podchodzi pod definicję terroru”. Natomiast prezes Instytutu Ordo Iuris, adwokat Jerzy Kwaśniewski napisał, że „trudno w to uwierzyć”, później zaś poinformował, że OI jest w kontakcie z obrońcą kobiety.
Moim zdaniem to jak wół podchodzi pod definicję terroru https://t.co/gDsuSPrX8o
— Dominik Cwikła (@Dominik_Cwikla) September 23, 2020
Trudno w to uwierzyć.
— Jerzy Kwaśniewski (@jerzKwasniewski) September 23, 2020
Możemy dać jej prawnika.
Jesteśmy w kontakcie z obrońcą.
— Jerzy Kwaśniewski (@jerzKwasniewski) September 23, 2020
polskatimes.pl
Przekaż wieści dalej!