Węgry kontra KE w kwestii gospodarki
Komisja Europejska planuje zmianę przepisów dotyczącą wynagradzania pracowników wysyłanych w zagraniczne delegacje. Budapeszt protestuje i ocenia, że dyrektywa zaszkodzi węgierskiej gospodarce.
KE chce, by pracownik wysłany do innego kraju przez swojego pracodawcę otrzymywał takie samo wynagrodzenie, premie i dodatki, jak pracownik lokalny. Po dwóch latach obejmowałoby taką osobę prawo kraju,w którym przebywa. Zdaniem KE zmiana dyrektywy dotyczącej pracy zagranicą miałaby pomóc w zapewnieniu równej konkurencji i zwalczyć tzw. socjalny dumping, o co oskarża się kraje Europy Wschodniej i Środkowej.
Węgrzy nie chcą zgodzić się na unijną dyrektywę twierdząc, że zaszkodzi to rodzimej gospodarce. – Planowane (przez KE) posunięcie byłoby dla nas niekorzystne i zagroziłoby utratą pracy dla tysięcy Węgrów, na przykład kierowców ciężarówek w międzynarodowym transporcie drogowym – ocenia Zoltan Kovacs, rzecznik węgierskiego rządu. – Byłoby to nieakceptowalnym obciążeniem konkurencyjnym dla węgierskich spółek – dodaje Kovacs. Zdaniem Węgier również inne państwa Europy Środkowej i Wschodniej, w tym Polska, są przeciwne zmianie dyrektywy. Strona polska na razie nie potwierdziła tej opinii oficjalnie.
MGOT/wpolityce.pl
Przekaż wieści dalej!