Powstańcy kontra „Nasze matki, nasi ojcowie”
Czy to koniec bezkarności niemieckich mediów fałszujących historię II wojny światowej? 90-letni powstaniec wytoczył proces producentom serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”, przedstawiającego Polaków jako zbrodniarzy, zaś Niemców jako ofiary. Do byłego AK-owca przyłączył się Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej.
Odszkodowanie 25 tys. zł za naruszenie dóbr osobistych, usunięcie znaku Armii Krajowej z opasek na ramionach postaci morderców z serialu oraz obowiązkowa informacja o prawdziwym przebiegu II wojny światowej, obecna przed każdą ewentualną emisją odcinków – tego domagają się weterani, którzy dołączyli do 90-letniego żołnierza AK. Warszawskich powstańców wsparła Reduta Dobrego Imienia, która opłaciła koszty zakwaterowania i przejazdów związanych z procesem, pomogła także przygotować opinię prawną.
Dwoje adwokatów z Warszawy i Krakowa zgodziło się reprezentować powstańców. Prawnicy z kancelarii „Pasieka Derlikowski Brzozowska i Partnerzy” będą działać pro bono. Jeśli weteranom uda się wygrać z UFA Fiction oraz ZDF, dojdzie do sądowego precedensu. Serial „Nasze matki, nasi ojcowie” (niem. „Unsere Mütter, unsere Väter”) powstał w 2013 r. i przedstawia fałszywą wersję historii II wojny światowej, m.in. przedstawiając żołnierzy AK jako osoby mordujące i prześladujące Żydów. Z kolei sami Niemcy są przedstawieni w produkcji jako ofiary wojny, nie sprawcy. Serial wyemitowano również w Polsce, co spowodowało rozliczne protesty środowisk kombatanckich. Doszło do interwencji ambasadora RP w Niemczech.
MGOT/Pch24.pl, tvp.info
Przekaż wieści dalej!