Egipt wyrzucił z kraju katolickiego dzieninkarza
Remy Pigaglio, korespondent francuskiego katolickiego dziennika „La Croix” został bez powodu wydalony z terytorium Egiptu. Mężczyzna spędził noc na lotnisku po tym, gdy zatrzymano go bez podania przyczyn, a następnie nakazano mu opuszczenie kraju.
– Wróciłem do Egiptu w poniedziałek 23 maja, po dziesięciodniowych wakacjach we Francji. O 13.45 zostałem zaprowadzony do stanowiska egipskiej policji w strefie międzynarodowej – opowiada Pigaglio. – Posiadam wizę dziennikarską na 6 miesięcy, więc zazwyczaj przechodzę kontrole bez problemu – dodaje korespondent, jednak tym razem wszystko potoczyło się inaczej. Francuza zatrzymano podczas powrotu do Egiptu. Na lotnisku spędził 30 godzin, bez podania przyczyny ani nawet przesłuchania. – Po nocy spędzonej na lotnisku został wydalony bez żadnych wyjaśnień, chociaż wszystkie dokumenty miał w porządku – dodaje szef redakcji „La Croix”. Sam Pigaglio przyznaje, że posiada wizę dziennikarską i jest akredytowany przez egipskie centrum prasowe.
Mężczyzna był korespondentem w Egipcie od dwóch lat. Zdaniem francuskich dziennikarzy wydalenie Pigaglia to kolejny dowód na represje Egiptu wobec chrześcijan. W rankingu dotyczącym wolności prasy ogłoszonym przez organizację Reporterzy bez Granic, Egipt zajął niechlubne 158. miejsce na 180 możliwych.
MGOT/gosc.pl, la-croix.com
Przekaż wieści dalej!