Ks. Boniecki nie wie, co na spowiedzi powiedzieć homoseksualiście. Ks. Gniadek SVD przypomina więc, co należy zrobić
Ks. Adam Boniecki na łamach „Tygodnika Powszechnego” próbował „pochylił się” nad homoseksualizmem. Pyta, „co ma zrobić spowiednik, kiedy zjawia się przed nim człowiek żyjący w stałym i szczęśliwym związku homoseksualnym”. Ponieważ kapłan związany z „Tygodnikiem Powszechnym” ma z tym problem, z oczywistym wyjaśnieniem pospieszył ks. Jacek Gniadek SVD.
– Co ma zrobić spowiednik, kiedy zjawia się przed nim człowiek żyjący w stałym i szczęśliwym związku homoseksualnym? – pyta w tekście ks. Boniecki od TP. W emocjonalny sposób nawołuje, powołując się na Franciszka, by „nie zamieniać sakramentu przebaczenia w salę tortur”. Swoją drogą sam ten zwrot już jest manipulacją, ponieważ takiego sakramentu w Kościele nie ma – jest za to sakrament pokuty i pojednania, o czym związany z TP ludzie zdaje się nie chcą pamiętać.
Jednak z pomocą ks. Bonieckiemu przybył ksiądz werbista Jacek Gniadek, który przypomniał temuż podstawowe sprawy związane ze spowiedzią i co zrobić w takim przypadku.
– Jak to co? Przypomnieć pięć warunków dobrej spowiedzi: 1. Rachunek sumienia 2. Żal za grzechy 3. Mocne postanowienie poprawy 4. Szczera spowiedź 5. Zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu – skwitował krótko kapłan.
Przekaż wieści dalej!