Pochować Adamowicza w bazylice? Ks. Bortkiewicz: Kodeks prawa kanonicznego określa wypadki, w jakich wierny zostaje pozbawiony prawa do pogrzebu kościelnego
Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr przypomina, że prawo kanoniczne określa przypadki, kiedy osoba jest pozbawiona prawa do katolickiego pochówku. – Nie ośmielam się jednoznacznie komentować decyzji władz kościelnych w tej sprawie. Niemniej, podobnie jak część społeczności kościelnej w Polsce, jestem zdziwiony zarówno faktem powszechnej żałoby „narodowej”, jak i formą i miejscem pogrzebu – mówi kapłan.
Ksiądz profesor skomentował plan pochowania zabitego prezydenta Gdańska w bazylice mariackiej w Gdańsku. – Zmarłemu przysługuje modlitwa. Osobiście deklarowałem już pamięć modlitewną, zarówno wtedy, gdy prosiliśmy o cud uzdrowienia, jak i po śmierci. Ta śmierć miała charakter wydarzenia publicznego, i w pewnym sensie – modlitwa też mogła przybrać formę publiczną. Rozumiem zatem na przykład msze święte sprawowane w intencji Zmarłego, a także jako wyraz solidarności i pociechy dla Jego Bliskich. Problemem natomiast jest dla mnie kwestia pochówku – powiedział portalowi fronda.pl ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr.
– Kodeks prawa kanonicznego określa wypadki, w jakich wierny zostaje pozbawiony prawa do pogrzebu kościelnego. Pogrzebu kościelnego powinni być pozbawieni: notoryczni apostaci, heretycy i schizmatycy (por. KPK, kan.751); osoby, które wybrały spalenie swojego ciała z motywów przeciwnych wierze chrześcijańskiej; inni jawni grzesznicy, którym nie można przyznać pogrzebu bez publicznego zgorszenia wiernych (por. KPK, kan. 1184 § 1) – wyliczył i dodał, że „problematyczne zawsze będzie jednoznaczne przypisanie jakiegoś zmarłego do którejś z tych grup”.
– Mówiąc o apostatach czy heretykach, będziemy szukać precyzyjnych i formalnych aktów poświadczających takie decyzje. Niemniej, można i trzeba się pytać, czy człowiek, który jawnie, publicznie, w sposób zaangażowany instytucjonalnie przeczył nauczaniu Kościoła – skoro nie był we wnętrzu wspólnoty żywego Kościoła chciałby i powinien być złożony we wnętrzu murów kościelnych? – podkreślił.
– Nie ośmielam się jednoznacznie komentować decyzji władz kościelnych w tej sprawie. Niemniej, podobnie jak część społeczności kościelnej w Polsce, jestem zdziwiony zarówno faktem powszechnej żałoby „narodowej”, jak i formą i miejscem pogrzebu – stwierdził kapłan.
– Raz jeszcze podkreślam, nie zmienia to faktu modlitwy za Zmarłego, jak i za Jego Bliskich. Trzeba jednak chyba wciąż, byśmy rozróżniali sprawiedliwość a miłosierdzie, empatię a prawo (także kanoniczne) – powiedział ks. prof. Paweł Bortkiewicz.
fronda.pl
Przekaż wieści dalej!