Wdarli się na plebanię i uderzyli księdza. Napastnicy na wolności
W sobotę wieczorem dwóch mężczyzn wdarło się na plebanię w Dmeninie w pow. radomszczańskim. Jeden z napastników uderzył księdza w twarz, niszcząc przy okazji okulary, które nosił. Napastnicy uciekli, zaś policja bada sprawę.
O sprawie poinformował portal radomszczanska.pl. W sobotę około godz. 23.20 do drzwi plebanii przy parafii św. Szymona i św. Judy Tadeusza w Dmeninie zapukało dwóch mężczyzn. Wcześniej 39-letni kapłan usłyszał hałas na zewnątrz. Napastnicy niszczyli wówczas infrastrukturę ogrodową wokół plebanii.
– Gdy ksiądz otworzył, by sprawdzić co się dzieje, na powitanie otrzymał cios w twarz. Jeden z napastników uderzył go i uszkodził okulary – powiedziała komisarz Aneta Wlazłowska z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.
Kapłan szybko zamknął drzwi. Napastnicy próbowali otworzyć drzwi, które uszkodzili. Zdążyli również znieważyć polską flagę, która zatknięta była przy wejściu. Straty materialne oszacowano na 2 tys. zł.
– Zaatakowali mnie nieznani sprawcy z nieznanych mi powodów. Na początku usłyszałem hałasy i niszczenie mienia. Początkowo nie otwierał drzwi, bał się bo czego mogą być zdolni intruzi. – Kiedy hałasy ucichły, otworzyłem. Myślałem, ze już sobie poszli, ale nie… zaczaili się i wtedy zostałem zaatakowany. Mężczyźni próbowali wtargnąć do budynku, ale na szczęście im się to nie udało. Nie jestem w stanie skojarzyć tych osób, powiedzieć, jak wyglądali i czy nie znajdowali się pod wpływem jakichś środków odurzających. Kiedy przyjechał patrol, sprawców już nie było – powiedział ks. Grzegorz „Dziennikowi Łódzkiemu”.
Następnego dnia podczas Mszy świętej kapłan opowiedział w trakcie homilii, co się wydarzyło. Mieszkańcy uważają, że zrobił to ktoś spoza miejscowości. – To byli jacyś naćpani goście, na pewno nie stąd tu nikt by czegoś takiego księdzu nie zrobił – powiedział DŁ jeden z mieszkańców. – To dobry młody ksiądz, niedawno przyszedł do nas z parafii św. Lamberta z Radomska. Bardzo miły człowiek i widać, że chce działać na rzecz parafii. Parafianie bardzo miło go przyjęli. Nie wierzę, żeby ktoś od nas zrobił mu coś takiego – oceniła inna kobieta.
Przekaż wieści dalej!