19 marca 2024
Kultura i recenzjeWojskowość

Wojna to świetny interes

P. Nisztor, „Rekiny wojny”, wyd. Fronda

Handel bronią to dziedzina, która jak chyba żadna inna budzi mnóstwo kontrowersji. Być może dlatego, że niezależnie czasów,  w których się odbywa, przyciąga przeróżnych podejrzanych osobników lawirujących na granicy zarówno prawa, jak i moralności. Podobnie było z Bumarem, wokół którego kręcili się przez lata „mocno kontrowersyjni przedsiębiorcy”. Powiązania te wziął pod lupę Piotr Nisztor w opublikowanej nakładem wydawnictwa Fronda książce „Rekiny wojny”.

Krwawy biznes w wydaniu PRL

Piotr Nisztor znany jest głównie z działalności dziennikarskiej oraz publikacji dotyczących współczesnej polityki – pisał m.in. o katastrofie smoleńskiej, aferze taśmowej, SKOK-ach. Tym razem zdecydował się cofnąć w czasie aż do lat 70, by odsłonić kulisy działalności Bumaru. Przedsiębiorstwo to powstało w 1971 r. jako firma eksportująca maszyny i technologie, w tym uzbrojenie oraz to, co na styku zbrojeń i techniki się mieści.

Jak można się spodziewać, intratnym biznesem szybko zainteresowali się najcwańsi przedstawiciele służb PRL, którzy postanowili ubić na handlu uzbrojeniem interes życia. Nisztor przedstawia również kolejnych zagranicznych (w tym niedoszłych) kontrahentów, postacie mocno kontrowersyjne i nierzadko wręcz podejrzane, jak Pierre Dadak czy Adnan Kashoggi.

Przy okazji Nisztor naświetla również powiązania handlarzy bronią z organizacjami przestępczymi, a także z tzw. wielkim światem. Jak się okazuje, można jednocześnie przyjaźnić się z mafiozami i z największymi politykami. W książce pojawiają się m.in. Clintonowie, George Bush i jego „świta” oraz niedoszły prezydent Francji. Nie zabrakło również celebrytów – aktorów, modelek, producentów filmowych.

Śledztwo bez upiększania

Autor powołuje się na konkretne dokumenty, których sporo kopii zamieszcza także w samej książce. W dużej mierze możemy sami więc ocenić ich prawdziwość i znaczenie dla sprawy. Dziennikarz nie opiera się jednak wyłącznie na papierowych źródłach – stara się dotrzeć do wielu osób osobiście, przeprowadzić z nimi wywiady. Nie wszyscy mają na to ochotę. Są jednak i tacy, którzy chętnie z nim rozmawiają, a nawet pozwalają się fotografować.

Trudno rozeznać się w tym, kto z rozmówców Nisztora kłamie, a kto mówi prawdę – zwłaszcza, że ich wersje nierzadko zaprzeczają same sobie, a niejeden z „biznesmenów” ma spore skłonności do konfabulacji (prym wiedzie tu zwłaszcza Dadak, który ze swoją fantazją mógłby pisać scenariusze filmowe).

Książka napisana jest ciekawie, widać zacięcie dziennikarza śledczego. W przypadku polityków polskich można wyczuć, której opcji politycznej Nisztor sprzyja, a za którą nie przepada. Więcej obiektywności wykazał autor opisując działania choćby władz amerykańskich (przedziwne powiązania dotyczą na równi republikanów jak i demokratów). Można wybaczyć mu nawet, że Kate Moss nazywa „znaną aktorką”. Jeśli chodzi o kwestie wydawnicze, ogromny plus daję Frondzie za wybór dużego, estetycznego fontu i eleganckie marginesy.

„Rekiny wojny” to książka raczej typowo „męska”. Poleciłabym ją zwłaszcza osobom, które interesują się nie tylko tematyką handlu bronią, ale wojskowością i biznesem w ogóle. Zaciekawić też może zainteresowanych transformacją ustrojową i tego, jak wpłynęła ona na styk polityki i biznesu.

Książka jest dostępna do zamówienia na stronie Wydawnictwa Fronda

szkic zastrzeżony przez wydawcę kontrrewolucja.net

Przekaż wieści dalej!

Magdalena Gotowicka

Absolwentka Uniwersytetu Warszawskiego. Z wykształcenia polonistka, z zamiłowania pożeraczka filmów. Pasjonatka twórczości Tolkiena.

Więcej artykułów autora

Magdalena Gotowicka

Absolwentka Uniwersytetu Warszawskiego. Z wykształcenia polonistka, z zamiłowania pożeraczka filmów. Pasjonatka twórczości Tolkiena.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Kontrrewolucja.net