Demokracja rozbija społeczeństwo
Rozbicie
Rozbicie w demokracji najlepiej ukazuje spostrzeżenie jednego z badaczy tematu. Erik von Kuehnelt-Leddihn w książce „Demokracja. Opium dla ludu” napisał, że podczas wojny w Kuwejcie członkowie partii demokratycznej modlili się o to, by zginęło jak najwięcej Amerykanów. Im więcej bowiem ofiar wojny, tym mniejsze poparcie w następnych wyborach dla republikanów i większa szansa na zdobycie władzy przez demokratów.
Przechodząc do Polski, wielu zwolenników PiS miało nadzieję na to, że za rządów PO użyje się policji, na przykład na Marszu Niepodległości (który jak wiemy obecnie, obecna partia rządząca bardzo chce sobie przywłaszczyć) i że będą ofiary śmiertelne. Gdyby tak się stało, PO straciłoby więcej poparcia, które zyskałby PiS. Tak samo wielu z nich chciałoby, by śmierć Lecha Kaczyńskiego okazała się nie wypadkiem, lecz zamachem. Obecnie wielu zwolenników PO chciałoby, by za rządów PiS nastąpiła katastrofa ekonomiczna, ponieważ to nabiłoby poparcia PO i osłabiło PiS.
Można też spojrzeć na kwestię wyborów. Każda władza mówi, że obecnie istniejące problemy są efektem „szkodliwych decyzji poprzedniego rządu”. Faktem jest, że tę sofistykę obecna władza opanowała do perfekcji, niemniej jest to reguła w systemach demokratycznych. Zgodnie z podziałem „my-lud” oraz „oni-wróg”, nie można właściwie prawdziwie kochać swojej ojczyzny. Gdy bowiem rządzili „wrogowie ludu”, należy potępiać ten okres i go nienawidzić. Dopiero rządy „nas, ludu”, są godne pochwały. Widać to zresztą w usprawiedliwianiu problemów rządów w danej kadencji hasłami typu „to wina poprzedników”.
To tylko kilka z wielu przykładów pokazujących, że demokracja i częsta zmiana władzy sprawia, że dla oligarchii nazywanych partiami politycznymi, demokracja wykorzystywana jest instrumentalnie, zaś dobro społeczeństwa jest dla nich nic nie warte. Należy zwrócić uwagę, że przecież demokracja ustanowiona została właśnie rzekomo dla „dobra ludu” przed „opresyjnym wykorzystywaniem przez monarchę”.
I tutaj demokracja zawiodła na całej linii.
Tekst ukazał się na portalu GazetaRycerstwo.pl
Przekaż wieści dalej!