Ewangelia w 300 językach
Kilka lat temu pewien ksiądz opowiadał mi historię pewnej książeczki, zakupionej w Rzymie. Nie pamiętam, jaki tytuł nosiła, ale mniej więcej brzmiał tak: „Ewangelia w 300 językach”. Nie mogłem uwierzyć, jak to jest możliwe, dopóki nie powiedział mi, co w niej znalazł.
Znajomy ksiądz dostrzegając na półce księgarni małą książeczkę, zdziwił się, jak to jest możliwe, żeby przedmiot o takich gabarytach pomieścił Ewangelię o Chrystusie w 300 językach. Kiedy przekartkował książkę, stwierdził, że to jednak możliwe. Okazało się, że ta publikacja zawiera jedno zdanie z Ewangelii, przetłumaczone na 300 języków: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale życie wieczne miał” (J 3, 16).
Oto cała Ewangelia! Jedno zdanie z J 3, 16 i chrześcijanin może zrozumieć, czym jest miłość Boża do człowieka. Na przekór tym, którzy oskarżają Boga o niesprawiedliwość, cierpienie czy zło – Chrystus ukazuje się jako dawca życia, przebaczenia, miłości i troski o swoje stworzenie.
Zmartwychwstanie Pańskie
Chrystus ponosi śmierć na krzyżu i zmartwychwstaje z miłości. Krzyż jest łącznikiem świata widzialnego z niewidzialnym. Jest obrazem miłości przebaczającej Boga do człowieka. Przejściem ze śmierci do życia.
Dobrze widzimy, że to, co współcześnie w Europie chce nazywać się cywilizacją jest „cywilizacją śmierci” (św. Jan Paweł II). Od wielu lat dostrzegamy, jak wbrew prawu naturalnemu dąży się do niszczenia ludzkiego życia. Człowiek usuwa Boga, aby samemu stać się bogiem i decydować o bliźnim. Niszczy się podstawowe wartości, oparte na tradycji chrześcijańskiej, wprowadzając zwyrodnienia i osłabiając sumienia ludzkie.
Współczesny człowiek, zwłaszcza młody, przyzwyczajany jest do strachu, nienawiści, śmierci, aby już nie szukać odrodzenia, uzdrowienia w Bogu, lecz by pogrążyć się w wiecznej rozpaczy.
Może Europa, za przykładem Chrystusa, musi umrzeć, by powstać z martwych? Skoro społeczeństwa pogrążyły się w zgniliźnie i demoralizacji, musi przyjść oczyszczenie przez inwazję obcej kultury, która nauczy mieszkańców Europy raz jeszcze przestrzegać podstawowych zasad oraz szacunku do świętości? Nie jest jeszcze za późno, by tego uniknąć, ale bez dobrowolnego powrotu do Boga wydaje się, że narzucona nam zostanie siłą wiara w obce bóstwo. Tylko wtedy może być za późno na pokojową odnowę.
Bóg umiłował świat, ale nie zło
Święta Wielkanocne są okazją, by uświadomić sobie, że tylko w Chrystusie jest nasze zbawienie i ocalenie. Tylko w Nim i w oparciu o Jego Ewangelię możemy budować prawdziwe życie i chrześcijaństwo w Europie. W obliczu inwazji imigrantów do Europy, którzy w sporej części przybywają w złym celu, cywilizacja zachodnia jeśli nie będzie stałą na pewnych fundamentach, runie. Taką była cywilizacja łacińska, które resztki wciąż są na Zachodzie żywe.
Chrystus przebacza, ale kiedy przed Drogą Krzyżową został spoliczkowany, zapytał żołnierza, dlaczego ten go bije. Mamy prawo upominać brata, gdy wyrządza zło. Mamy obowiązek przebaczyć, gdy o to poprosi. Ale nie możemy pozwolić, aby zło sprowadziło nas oraz innych ku śmierci.
Niech Bóg wypełnia Was radością ze Zmartwychwstania Chrystusa. Miejcie tą pewność, że skoro Chrystus umiera z miłości, to nie chce śmierci grzesznika, lecz aby się nawrócił i miał życie wieczne. Życie w Bogu.
Przekaż wieści dalej!