Ktoś strzelał do figury Matki Bożej we wsi Kaski
W Kaskach koło Niepokalanowa ktoś strzelał do figury Matki Bożej. Parafianie są w szoku, a policja przyjęła zgłoszenie, jednak zdaniem proboszcza są małe szanse na odnalezienie świadków zajścia.
Szyba, która przysłaniała figurę Matki Bożej, nosi ślady kul lub śrutu. Parafianie zawiadomili proboszcza o profanacji kapliczki. – Skoro ktoś strzela do Maryi, przyszły mi do głowy słowa Apokalipsy, o „wielkim Smoku, wężu starodawnym, który się zwie diabeł i szatan, zwodzący całą zamieszkałą ziemię” – mówi ks. kan. Zbigniew Wojtaś, proboszcz parafii św. Piotra i Pawła w dekanacie błońskim, kilka kilometrów od Niepokalanowa.
– Figurkę chroniła podwójna szyba, więc na szczęście nie została uszkodzona. Ale z takim aktem chuligaństwa na terenie naszej parafii nie mieliśmy jeszcze do czynienia – podkreśla proboszcz. Kapliczka stoi z dala od zabudowań i pochodzi z lat 60. Od najbliższego domu jest do niej co najmniej 150 metrów.
– Policja przyjęła zgłoszenie, ale szanse na znalezienie świadków są małe. Mam nadzieję, że to odosobniony przypadek i więcej takiej profanacji nie będzie. Tym bardziej boli, że stało się to u progu maja, w którym przecież w szczególny sposób czcimy Matkę naszego Pana. I to jeszcze w roku 1050. rocznicy Chrztu Polski – niepokoi się ks. Wojtaś.
Szy/pch24.pl
Przekaż wieści dalej!