Bandycki atak na wóz Fundacji Pro. Jeden z profili daje do zrozumienia, że to oni. Czy państwo w końcu zadziała? (FOTO+WIDEO)
Bandyci z Antify zaatakowali w Warszawie wolontariuszy Fundacji Pro – Prawo do Życia. W ruch poszły noże. Jeden z profil wprost wyrażał aprobatę z bandyckiego zachowania.
– Zarówno nasz samochód, jak i kierowcy, zostali zaatakowani przy squacie na Wilczej! Pobity został nasz kierowca. Rzuciło się na niego kilka osób – poinformowała Fundacja Pro – Prawo do Życia na Facebooku.
– Prawdopodobnie został również pocięty samochód. Mieliśmy do czynienia ze niezwykłą agresją ze strony środowisk lewicowych – dodała fundacja.
– Przypominamy również, że środowiska deprawacyjne wczoraj wrzucały materiały, namawiając do ataku na nas. Została powiadomiona policja. Oczywiście nie rezygnujemy z akcji! Wręcz przeciwnie! Tak wygląda zakończenie „miesiąca tolerancji”. Czy trzeba tu coś dodawać? – podsumowano.
Z dosłownie dziką radością informował o zdarzeniu profil „Stop bzdurom”. W swojej euforii udało się im nawet otrzymać zdjęcie postu przez administrację Facebooka „za promowanie przestępstw”. Musiał być on naprawdę perfidny, ponieważ ten portal społecznościowy treści lewicowe zdejmuje niezwykle rzadko.
– Około 15:00 przejeżdzała przez ulicę Wilczą. Po zatrzymaniu przez jedną osobę szybko dołączyły kolejne, które wyłamały lusterka, wyrwały przykręcone blachy rejestracyjne, pomalowały szyby i zerwały baner „anty-LGBT”, a na koniec poprzebijały opony. Na gołym samochodzie osoby napisały „Stop Bzdurom” – czytamy na promującym przestępczość profilu.
Przyznano też, że wolontariusze fundacji Pro „zostali zaatakowani słownie i fizycznie”.
Część mediów z lewacką narracją atak nazwały „obywatelskim zatrzymaniem”.
– Pierwszy incydent był na Placu Zbawiciela, gdzie samochód zablokował nam drogę. Przyjechała policja, mężczyzna został wylegitymowany. To nie pierwsza taka sytuacja. Ale o wiele gorsza sytuacja spotkała nas na ulicy Wilczej. Gdy przejeżdżaliśmy obok skłotu naprzeciwko nas wyszedł zamaskowany i ubrany na czarno mężczyzna. szedł w naszą stronę i zablokował nam drogę. Zatrzymaliśmy samochód, a nagle z tej okupowanej kamienicy wybiegło około 20 zamaskowanych osób. Wyszliśmy żeby ich przegonić, ale doszło do fizycznego ataku – relacjonował Mediom Narodowym Łukasz Kowalczuk, który był jednym z poszkodowanych.
Napastnicy szarpali kierowcę oraz pasażera. Następnie powalili ich na ziemię, zaś pozostali bandyci w tym czasie przebili opony oraz cięli nożami samochód.
– Gdyby nie mężczyzna, który wybiegł nam na ratunek z pobliskiej restauracji i przegonił antifiarzy to mogłoby się to skończyć naprawdę gorzej dla nas – podkreślił wolontariusz fundacji.
„Stop bzdurom” wrzuciło potem post z informacją, że posiadają tablicę rejestracyjną z wozu. Na zdjęciu widzimy m.in. kobietę w różowych włosach w koszulce w czarno-białe paski. Podobnie wyglądającą osobę widzimy na zdjęciu z innego posta tego samego profilu, choć tam ma zamazaną twarz.
– Ideologiczni bandyci napadają na furgonetkę @Prawo_do_zycia, pewien fp daje do zrozumienia, że to oni i że pochwalają ten czyn. Gdyby posiadanie legalnie broni było prostsze a prawo nie chroniło napastników, sytuacja mogłaby w ogóle nie mieć miejsca – podsumował Dominik Cwikła.
medianarodowe.com, facebook.com, twitter.com
Przekaż wieści dalej!
Zabłąkana młodzież.
Niestety, błądzi dalej.
Królicza nora wciągnęła ich.
Skąd czerpią motywację i podstawy myślowe i moralne do tego działania?
Zgaduje że kwejki, wykopki i jakieś facebookowe grupy bazujące na lewackim szantażu emocjonalnym.