Braun o rewolucji i rozwoju od ideologii bolszewickiej do LGBT (WIDEO)
Grzegorz Braun w jednym z ostatnich nagrań wyjaśnia, jak lewica przeszła od szerzenia rewolucji w kwestii majętności do moralności i seksualizacji dzieci oraz młodzieży. Podkreśla, że rewolucjoniści „wracają do engelsowskiej obyczajówki”.
– Rewolucja w natarciu. Wiecznie, niezmiennie te same ma dla nas okropności w ofercie. Wiadomo, że rewolucja opowiada o szczęściu ludzkości, a w istocie wyciąga rękę – bardzo często niestety uzbrojoną – na wiarę, rodzinę i własność – przypomina Grzegorz Braun.
– Tak zawsze było i pewnie zawsze będzie, dopóki Pan Bóg nie zarządzi końca świata. Rewolucja wyczerpała swój impet w znacznym stopniu – rozkręcała się w wieku XVIII i XIX – w wieku XX w pełni zwycięska pobudowała nawet pewne wielkie projekty państwowe. Z jednej strony Związek Sowiecki, z drugiej Eurokołchoz – to projekt jeszcze XX-wieczny. I te projekty dostały zadyszki – ocenia.
Przypomina również, że „co drugi z tych komisarzy UE za młody był jakimś trockistą, stalinistą, maoistą”. Zauważa również, że ” w Moskwie pewnie dzisiaj jest u władzy mniej ideowych sowieciarzy”.
Zauważa także, że rewolucjoniści porzucają marksistowskie kwestie majątkowe na rzecz „engelsowskiej obyczajówki”. – To w tej złowrogiej parze Marks mówił o majętności, a Engels wyspecjalizował się w kwestiach krytyki tradycyjnego modelu małżeństwa, rodziny – mówi Braun.
– Kiedy towarzysz Stalin wycofał się z tych obyczajowych zamachów na tradycyjną rodzinę – aborcji na życzenie, rozwodów korespondencyjnych nawet bez powiadomienia męża czy małżonki – bo zauważył, że jak tak dalej pójdzie, to nie będzie miał w dostatecznej liczbie tego ludzkiego bydła, by je popędzić na rewolucję światową – przypomina.
– Aby wywołać rewolucję – zbudować nowego człowieka – trzeba zacząć od dzieci i młodzieży. Trzeba wyciągnąć po nie ręki, by rozwalić normalną rodzinę. Trzeba rozwalić też wewnętrzne poczucie tożsamości młodego człowieka – dodaje.
– Trzeba tym bardziej sięgnąć po dzieci i młodzież. To jest właśnie seksualizacja dzieci, sodomizacja życia publicznego, promocja dewiacji, rozmywanie znaczeń słów, przesuwanie pól znaczeniowych, jak np. „małżeństwo”, „rodzina” czy „normalność” – mówi Grzegorz Braun.
youtube.com, nczas.com
Przekaż wieści dalej!