Lekarze chcieli go zabić – Noah Wall żyje i jest szczęśliwy
Noah Wall ma cztery lata. Pomimo problemów ze zdrowiem bawi się, mówi, śmieje i cieszy ze swojego życia. Lekarze z niedowierzaniem patrzą na jego zaskakujący rozwój – gdy był jeszcze w łonie matki, skazali go na śmierć.
Gdy matka chłopca, Shelly Wall, była w ciąży, okazało się, że jej syn ma liczne wady rozwojowe. U dziecka stwierdzono wodogłowie, rozszczep kręgosłupa i zaburzenia chromosomów, najbardziej przerażające było jednak to, iż Noah prawie wcale nie miał tkanki mózgowej. Lekarze informowali rodziców, że dziecko najpewniej nie przeżyje porodu albo umrze wkrótce po urodzeniu. Wskazywali, iż ma jedynie 2 proc. tkanki mózgowej. Pani Wall aż pięć razy doradzano, by uśmierciła swego synka, by „nie cierpiał po urodzeniu”. Ona jednak uparcie odmawiała. Noah przyszedł na świat w 2012 r. i żyje do dziś.
W międzyczasie chłopiec przeszedł wiele ciężkich zabiegów, m.in. operacje kręgosłupa czy drenaż, nie tracąc przy tym radości życia. Wkrótce okazało się, że Noah zaskoczył wszystkich – zwłaszcza lekarzy, którzy do dziś zadziwiają się jego osiągnięciami. Ma już cztery lata i rozwija się inaczej niż rówieśnicy, ale jest pełnym radości, żywiołowym chłopcem. Porusza się przy pomocy wózka i specjalnego sprzętu, a jego maleńki mózg wciąż się rozwija. Stacja telewizyjna Channell Four zdecydowała się wyemitować o nim reportaż zatytułowany „The Boy With No Brain” (ang. Chłopiec bez mózgu).
– Proponowali nam aborcję pięć razy – opowiada Rob Wall, ojciec chłopca. – To nigdy nie była opcja dla nas. Chcieliśmy dać szanse na życie naszemu Noah – dodaje tata. Również jego żona jest dumna ze swojego syna. – Za każdym razem, gdy lekarze go widzą, kręcą z zadziwieniem głowami zaskoczeni tym, jak wiele potrafi zrobić – opowiada Shelly Wall.
MGOT/gosc.pl
____________________________________
Chcesz pomóc walczyć o życie nienarodzonych? Dołącz do naszej redakcji – pomóż znajdować i redagować wiadomości ze świata prolife! TUTAJ więcej informacji.
Przekaż wieści dalej!
Kontrrewolucja.net
Zespół portalu Kontrrewolucja.net. Kontakt: kontrrewolucja.net@gmail.com. Jeśli chcesz na wesprzeć, możesz zrobić to za pomocą zrzutki w tym linku: https://zrzutka.pl/fb6n3f
Więcej artykułów autora - Strona autora
Śledź mnie na:
