Marsz przeciwko życiu uderza w Kościół
Wczoraj ulicami Warszawy przeszedł „Marsz Godności”. Neofeministki protestowały przeciwko próbom ograniczenia możliwości mordowania dzieci nienarodzonych. Rządzący zostali skrytykowani za chęć wprowadzenia całkowitego zakazu zabijania dzieci w łonach matek.
– Chcemy mieć dostęp do najnowszych zdobyczy medycyny – in vitro jest dla nas. A przede wszystkim żądamy zaprzestania wszelkich prób zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej – powiedziała Irina Ovcinicov, jedna z organizatorek zgromadzenia. – Dla rządzących mamy następującą wiadomość: przestańcie próbować zaostrzać ustawę antyaborcyjną. Jeśli tego nie zrobicie, przekonacie się, co to jest gniew kobiet i babska solidarność – odgrażała się neofeministka. Maszerujący ostro krytykowali obecną władzę, zapominając, iż ustawa o ochronie życia jest inicjatywą obywatelską.
Podczas „Marszu Godności” nie obyło się bez transparentów uderzających w wiarę katolicką. „Faceci w sukienkach NADAL nie mają macic” – można było przeczytać na jednym z nich. Aby uniknąć niedomówień tuż obok napisu umieszczono sylwetkę rzymskokatolickiego duchownego, co jednoznacznie wskazuje na antyklerykalne motywacje zgromadzonych.
Marsz poparł KOD, zaś jednym z patronów wydarzenia zostało stowarzyszenie Stop Gwałtom, którego założycielem jest Mateusz Kijowski. Lider KOD nie odniósł się do faktu, iż jednym z postulatów pojawiających się na transparentach oraz oficjalnej stronie internetowej wydarzenia było skuteczne egzekwowanie alimentów. Jak wiadomo od dłuższego czasu, Kijowski sam ma problem z płaceniem alimentów. Pod koniec ubiegłego roku jego dług alimentacyjny wynosił ponad 80 tys. złotych.
Marsz wsparła grupa „Dziewuchy Dziewuchom”, która próbowała zachęcić do udziału przez stronę w mediach społecznościowych. „Ponieważ nie wszystkie z nas mogą Marsz wspierać aktywnie, zachęcamy również do wrzucania w komentarzach (i na własnych wallach) swoich zdjęć z kartką »#dziewuchydziewuchom idą na #marszgodności«. Tyle może zrobić każda Dziewucha, która popiera tę akcję” – zachęcała na swoim Facebooku organizacja. Mimo wszystko nie udało się zgromadzić tłumów. Przychylna marszowi „Gazeta Wyborcza” podaje, iż wzięło w nim udział ok 3 tys. osób.
Maj/pch24.pl, niezalezna.pl
Przekaż wieści dalej!