Atak na polskiego ambasadora w Izraelu. Żydzi nie przepraszają
65-letni Arik Lederman zaatakował fizycznie i słownie polskiego ambasadora w Izraelu Marka Magierowskiego. Poszło o… restytucję mienia bezspadkowego.
– Prawnik napastnika, który zaatakował polskiego ambasadora w Tel Avivie twierdził w sądzie, że klient przyjechał do ambasady żeby wyjaśnić sprawę restytucji mienia ofiar Holokaustu. Strażnicy nie wpuścili go do ambasady i nazwali Żydem – poinformował Wojciech Szewko na Twitterze.
Dodaje też, że „sprawca ataku szedł środkiem ulicy, a kiedy samochód ambasadora zatrąbił na niego, uderzył w jego dach”.
– Kiedy zobaczył, że ambasador zrobił mu zdjęcie – otworzył drzwi i napluł ambasadorowi w twarz – napisał Szewko.
Kanał 13 podaje jeszcze (uzupełniając), że sprawca ataku szedł środkiem ulicy, a kiedy samochód ambasadora zatrąbił na niego, uderzył w jego dach. Kiedy zobaczył, że ambasador zrobił mu zdjęcie – otworzył drzwi i napluł ambasadorowi w twarz.
— Wojciech Szewko (@wszewko) May 15, 2019
Izraelskie MSZ nie dokonało formalnych przeprosin. Jedynie Anna Azari, ambasador Izraela w Polsce wyraziło „przykrość” z „powodu incydentu”.
https://twitter.com/IsraelinPoland/status/1128592262328455168
Przekaż wieści dalej!