Braun – persona non grata w mediach
Rozgłośnia radiowa TOK FM zaprosiła do studia Grzegorza Brauna. Wzbudziło to ogromne oburzenie środowisk lewicowych.
Braun, mimo iż startuje w wyborach prezydenckich, jest notorycznie pomijany przez większość mediów mętnego nurtu. Z tego niepisanego zakazu postanowiła wyłamać się stacja TOK FM. Rozgłośnia, choć sprzyja zazwyczaj lewej stronie sceny politycznej, zdecydowała, iż zaprosi do swojego studia wszystkich kandydatów – również Brauna. Wywołało to istny ferment w środowisku tzw. salonu. Portal naTemat.pl pełen jest zjadliwych komentarzy i głosów oburzenia na temat goszczenia w studiu „oszołomów” i „wariatów politycznych”, jak nazywa się kandydata.
Agresywna krytyka płynie również ze strony Gazety Wyborczej i portalu gazeta.pl. Dominika Wielowieyska na łamach dziennika określiła Brauna jako „wroga demokracji” i „groźnego dziwoląga”. W równie obraźliwych słowach wypowiedział się Maciej Stasiński, nazywając wypowiedź kandydata „wymiocinami psychopaty i żydożercy”. Oboje podkreślają, iż ich zdaniem Braun nie powinien być zapraszany przez media.
Sam Grzegorz Braun uważa się za tradycjonalistę i monarchistę. Dotychczas stworzył kilka wartościowych dokumentów, m.in. „Towarzysz generał idzie na wojnę”, „Nie o Mary Wagner” czy „Eugenika. W imię postępu”.
Mgot/pch24.pl
Przekaż wieści dalej!