Chuck Norris przeciwko islamowi
Chuck Norris w liście otwartym do Kongresu Stanów Zjednoczonych punktuje polityczną poprawność, z jaką Biały Dom reaguje na zagrożenie radykalnego islamu. – Koniec z uprawianiem semantycznych gier i zabawą w kalambury z islamskim ekstremizmem – mówi aktor.
Do Kongresu wpłynął list otwarty, w którym gwiazdor wymienia w punktach największe błędy polityki rządu Baracka Obamy. Oprócz naruszenia wolności obywatelskiej, Norris chce zabezpieczenia granic i rozwiązanie problemu napływu nielegalnych imigrantów.
Aktor porusza kwestie nieodpowiedzialnej polityki Waszyngtonu wobec wojującego islamu. – Niezależnie od tego, jakimi sposobami dokonują się przerzuty tego raka, jakim jest islamski ekstremizm i jak często jego poplecznicy atakują zachodnią cywilizację, w Gabinecie Owalnym wciąż pomniejsza się winę islamu poprzez nazywanie światowej wojny z terrorem mianem Międzynarodowej Operacji Prewencyjnej (Overseas Contingency Operation), a samych przeciwników „brutalnymi ekstremistami”, a nie „muzułmańskimi ekstremistami” – napisał Chuck Norris.
Konserwatysta jest zaniepokojony ostatnimi decyzjami Obamy o wypuszczeniu pięciu fanatyków z więzienia Guantanamo na Kubie biorąc pod uwagę ostatnie zamachy terrorystyczne. – Państwo Islamskie, Al-Kaida, Boko Haram i tuzin innych radykalnych ugrupowań islamskich zyskało zbyt wiele pola do działania z powodu słabej i jałowej polityki obecnych zarządców Białego Domu – napisał zaniepokojony aktor. – Jestem zmęczony ignorancją Waszyngtonu, jego unikami i biernością wobec wrogów, tym bardziej, że taką postawą ryzykuje on życie milionów Amerykanów. Jeśli będziemy nadal chować głowę w piasek przed Państwem Islamskim, nasze metropolie staną się kolejnym Paryżem – zakończył.
Pitak/pch24.pl
Przekaż wieści dalej!