Eksplozja w Turcji, nie żyją żołnierze
Samochód-pułapka nafaszerowany materiałami wybuchowymi eksplodował w momencie, gdy tuż obok przejeżdżał autokar pełen żołnierzy. Zginęło 13 osób, rannych jest ponad 50. Żadna organizacja nie przyznaje się na razie do zamachu.
Atak wymierzony był w wojsko – samochód wybuchł dokładnie w momencie, gdy w pobliżu znajdował się autobus z kadetami kończącymi właśnie służbę. Do zdarzenia doszło w miejscowości Kayseri, niedaleko budynków uniwersyteckich. W wyniku wybuchu zginęło 13 osób, zarówno pasażerów autobusu, jak i osób znajdujących się w pobliżu – to efekt ogromnej siły rażenia środków zgromadzonych w samochodzie-pułapce.
To nie pierwszy podobny zamach w Turcji. Prezydent Erdogan jak zwykle oskarża o sprawstwo Kurdów, których określa jako terrorystów i groźnych separatystów. Powołuje się m.in. na podobieństwo do zdarzeń z ubiegłego tygodnia, gdy również w powietrze wysadzono autokar. Wówczas do ataku przyznała się organizacja powiązana z Partią Pracujących Kurdystanu. Warto jednak pamiętać, iż tego rodzaju zamachy często bywały dziełem dżihadystów, m.in. powiązanych z Państwem Islamskim, a oskarżenia wobec Kurdów nierzadko okazywały się fałszywe.
MGOT/pch24.pl, abc.net.au
Przekaż wieści dalej!