Europejski Trybunał Praw Człowieka zezwolił na zagłodzenie człowieka
38-letni Vincent Lambert, który znajduje się w stanie śpiączki, nie będzie otrzymywał pożywienia i wody. Trybunał w Strasburgu wydał decyzję, która zaszokowała nie tylko Francuzów.
Lambert jest sparaliżowany i przebywa w śpiączce po tym, jak w 2008 roku przeżył tragiczny wypadek motocyklowy. Od paru lat żona mężczyzny, Rachel, nie ustaje w wysiłkach, by zezwolić na eutanazję mężczyzny. Jej zdaniem Lambert wyrażał opinię, iż nie chce być podtrzymywany przy życiu będąc w stanie wegetatywnym. Europejski Trybunał Praw Człowieka przychylił się do prośby kobiety. Już wkrótce Lambert zostanie odłączony od pożywienia i wody, co spowoduje okrutną śmierć przez zagłodzenie.
Decyzji Trybunału jak i Rachel Lambert sprzeciwiają się stanowczo rodzice mężczyzny. Matka pacjenta, praktykująca katoliczka Viviane Lambert uznała decyzję Trybunału za skandaliczną. Krytycy wyroku zauważają, że Vincent nie jest w stanie komunikować się z otoczeniem, więc zezwala się na zabicie osoby, która wcale nie wyraża takiej woli. Ostrzegają również przed sytuacją, która może nastąpić po ogłoszeniu wyroku – a mianowicie, że kolejni nieświadomi pacjenci mogą być uśmiercani zgodnie z prawem. Przypominają, iż podobne praktyki stosowali nazistowscy lekarze, którzy zostali skazani w Norymberdze, a wydarzenie to uznano za początek powstania kodeksu etyki lekarskiej uwzględniającego ochronę praw człowieka. Decyzja Trybunału jest więc cofnięciem się do czasów, gdy uśmiercano osoby niepełnosprawne w III Rzeszy.
Sporo wątpliwości budzi zresztą sama sytuacja pacjentów w śpiączce i wyznaczanie przez lekarzy szans na przeżycie bądź poprawę stanu zdrowia takich osób. W 2012 roku świat zadziwił przypadek 19-letniej Dunki Cariny Melchior, która po wypadku zapadła w śpiączkę. U dziewczyny stwierdzono śmierć pnia mózgu, zaprzestano jej leczenia, przygotowywano się już nawet do pobrania jej organów na potrzeby przeszczepu. Tymczasem niespodziewanie dla wszystkich, Carina wybudziła się ze śpiączki i stopniowo zaczęła wracać do zdrowia. Przypadek Cariny wpłynął na zmiany duńskiego prawa dotyczącego pobierania organów do transplantacji.
Mgot/gosc.pl, dailymail.co.uk
Przekaż wieści dalej!