Francja: stan wyjątkowy po atakach terrorystycznych
Samobójcze zamachy, strzelaniny, przetrzymywani zakładnicy, ponad sto ofiar śmiertelnych – to dotychczasowy bilans tragicznych wydarzeń we Francji. Prezydent Hollande zamknął granice państwa i ogłosił stan wyjątkowy.
Paryż sparaliżowała seria zamachów terrorystycznych. W pobliżu stadionu, gdzie odbywał się dziś mecz z Niemcami, doszło do wybuchów, w których zginęły trzy osoby. Kibice nie mogli opuścić obiektu, ze stadionu ewakuowano prezydenta Hollande’a, który oglądał mecz francuskiej reprezentacji. Terroryści zaatakowali również salę koncertową Bataclan, gdzie odbywał się koncert zespołu rockowego. Wewnątrz budynku przetrzymywano zakładników, policji udało się wyprowadzić ich na zewnątrz. Śmierć poniosło około stu osób, w tym dwóch terrorystów. Z kolei w jednej z restauracji gości zaatakował napastnik z kałasznikowem. Na ulicach Paryża panuje chaos, policja apeluje do pozostania w domach. – Ataki są symultaniczne – twierdzi dziennikarka TVN24, przebywająca w jednej z dzielnic stolicy Francji.
Reporterzy TVN24 informują, iż terroryści wznosili ataki na cześć Państwa Islamskiego oraz wołali „Allah jest wielki”. Prezydent Francois Hollande ogłosił stan wyjątkowy i nakazał zamknięcie granic. Ma to ułatwić zatrzymanie osób odpowiedzialnych za zamachy. Zamknięto już trzy paryskie lotniska. Kolejni przywódcy międzynarodowi wyrażają solidarność z Francuzami.
MGOT/tvn24.pl, tvp.info
Przekaż wieści dalej!