Gowin przeciwko cenzurze wykładów Rebeki Kiessling
Jarosław Gowin otwarcie skrytykował fakt, iż niektóre z polskich uczelni poddały się naciskom lewicowo-feministycznych organizacji i zrezygnowały z wcześniej zaplanowanych wykładów Rebeki Kiessling. Polityk podkreśla, iż takie zachowania godzą w tak ważny dla uniwersytetów pluralizm opinii.
– Z niepokojem i smutkiem przyjąłem informację, że władze kilku polskich uniwersytetów wydały zakaz zorganizowania w swoich murach wykładu Pani Rebecki Kiessling – napisał Gowin na swojej oficjalnej stronie. – Misją uniwersytetu jest dążenie do prawdy. Droga zaś do niej to dialog, ścieranie się przeciwstawnych, racjonalnie uzasadnionych stanowisk, szacunek dla wolności myśli i pluralizmu. Z przykrością muszę stwierdzić, że decyzję władz wspomnianych uniwersytetów odbieram jako zaprzeczenie tych wartości – dodał polityk.
– Konstytucyjna zasada autonomii uczelni służy poszerzaniu wolności badań naukowych oraz wolności słowa. Powinna być gwarancją dla szerokich swobód, a nie narzędziem do ich ograniczania – skwitował Gowin. Te słowa ucieszyły samą Rebeccę Kiessling, która wyraziła wdzięczność dla za deklarację Gowina i za to, że wspiera on prawo do wolności słowa na polskich uczelniach.
Rebecca Kiessling od lat stara się przekazać ludziom na całym świecie, że za tzw. „prawem do aborcji w przypadku gwałtu” kryje się morderstwo niewinnej osoby – takiej, jak ona sama. Środowiska neofeministyczne oraz lewicowe, m.in. skupione wokół czarnego protestu oraz partii Razem, starają się za wszelką cenę ocenzurować Amerykankę podczas jej wizyty w Polsce (TUTAJ).
Jednocześnie warto przypomnieć, że sam Jarosław Gowin nie popiera całkowitej ochrony życia wpisanej w prawo. W październiku, po głośnych, agresywnych manifestacjach neofeministek przeciwko obywatelskiemu projektowi zakazującemu legalnego mordowania dzieci polityk zadeklarował, że „zakaz aborcji nie przejdzie” a same protesty „dały do myślenia rządowi” (TUTAJ).
Przekaż wieści dalej!