HIT! Tak wygląda „służba” „zdrowia” w III RP. Szpital nie chciał przyjąć pacjenta. Położył się na trawniku, wezwał pogotowie i wtedy go przyjęto
Szpital w Kołobrzegu nie chciał przyjąć mężczyzny po ataku kolki nerwowej, ponieważ nie miał skierowania. Kobieta, która się nim zajmowała, wyciągnęła go z wózka i położyła na trawniku obok szpitala, następnie wezwała poprzez numer alarmowy karetkę. Ta wyjechała niecałe 200 metrów, zabrała mężczyznę i wówczas już bez problemu przyjęto go do szpitala.
Historia opisana przez „Fakt” pokazuje, że nie należy w żaden sposób dofinansowywać państwowej usługi medycznej, zwanej „służbą”, do tego „zdrowia”, gdyż problem nie leży w braku środków. Kuriozalna sytuacja miała miejsce w piątek w ubiegłym tygodniu w Kołobrzegu.
Pani Agnieszka z Dźwirzyna wsadziła do swojego samochodu jednego ze swoich pracowników, Włocha o imieniu Giuseppe, i pojechała do szpitala w Kołobrzegu. Włoch miał atak kolki nerwowej.
Przed szpitalem spotkała personel z namiotu covidowego. Ci, gdy zobaczyli, że mężczyzna cierpi, odpuścili wypełnianie dokumentów, posadzili go na wózku i zawieźli w kierunku izby przyjęć. Pojawił się jednak „poważny” problem natury proceduralnej.
– Pielęgniarki powiedziały, że aby mogły mu udzielić pomocy, najpierw muszę im dostarczyć skierowanie od lekarza rodzinnego. W tym czasie Giuseppe z bólu zaczął krzyczeć, że drętwieją mu ręce, i zsuwać się z wózka na podłogę – powiedziała pani Agnieszka „Faktowi”.
Wówczas postanowiła je w prosty sposób obejść. Zabrała pracownika przed szpital i położyła go na trawniku. Zadzwoniła na numer alarmowy 112 i wezwała karetkę. Ten wyjechał z bazy, przejechał niecałe 200 metrów po Włocha, ratownicy podjęli interwencję i zabrali mężczyznę na SOR. Problemów proceduralnych już nie było.
– Dyrektor Regionalnego Szpitala w Kołobrzegu wszczął postępowanie wyjaśniające w przedmiotowej sprawie. W zależności od wyników tego postępowania Dyrektor szpitala podejmie odpowiednie kroki. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości wobec osób odpowiedzialnych zostaną wyciągnięte konsekwencje – powiedziała Patrycja Głomska, rzecznik Regionalnego Szpitala w Kołobrzegu. Innymi słowy, najpewniej nic się nie zmieni.
Czy dołożenie jakiejkolwiek sumy pieniędzy do takiej usługi zmieni procedury?
Przekaż wieści dalej!
Na pewno była to kolka nerwowa? O kolce nerkowej słyszałem a nawet doświadczyłem.. O nerwowej nigdy. Proszę o wyjaśnienie, chętnie dowiem się czegoś nowego.
Michal Kolodziejczyk i Pawlem Tołajno – utworzy partie?…wow!..proponuje nazwe – KANAŁ dla frajerow