Izrael pobłaża ekstremistom
Emerytowany łaciński patriarcha Jerozolimy, abp Michel Sabbah zarzucił władzom Izraela, że podejmują zbyt mało działań przeciwko ekstremistom żydowskim. 82-letni hierarcha przypomniał, że od 2009 dokonali oni 43 zamachów na chrześcijan.
Władze Izraela po incydentach zawsze wyrażają ubolewanie, ale nigdy jeszcze nie doszło do ukarania winnych. Patriarcha-senior nawiązał w ten sposób do niedawnego podpalenia klasztoru benedyktynów w Tabgha przy kościele Rozmnożenia Chleba nad Jeziorem Galilejskim. Straty są znaczne, ale nie chodziło wyłącznie o wyrządzenie szkód materialnych. Ogień podłożono w klasztorze, aby wyrządzić szkodę ludziom. Hierarcha podkreślił, że 130-tysięczna wspólnota chrześcijan palestyńskich w Izraelu czuje się zagrożona, ponieważ bierność policji rozzuchwala sprawców, zachęcając do kolejnych aktów przemocy.
Były zwierzchnik katolików w Ziemi Świętej podejrzewa, że zbrodnie nie zostały dotychczas wyjaśnione, gdyż ich sprawcy „są częścią narodowego obozu religijnego”, w którym „rząd ma swój udział”. Jednak postawa bierności jest błędem, skoro ekstremiści atakowali też żołnierzy izraelskich. Na szczęście, mimo bezczynności rządu, są jeszcze Żydzi „świadomi zła, do którego dochodzi w ich szeregach”.
Mug/idziemy.pl
Przekaż wieści dalej!