Już po wyborach, więc nie „nie ma się czego bać”, tylko „nie ma żadnych wymówek”. Szumowski zapowiada kontrole w sklepach! (WIDEO)
Minister zdrowia Łukasz Szumowski zapowiedział wczoraj w Programie Pierwszym Polskiego Radia kontrole w sklepach. Urzędnik przekonuje, że należy w ten sposób przymusić społeczeństwo do zasłaniania twarzy. Jednocześnie sam przyznaje, że tzw. epidemia jest ogniskowa.
Łukasz Szumowski/fot. YT/Super Express
Łukasz Szumowski zapytany o to, czy ostatnie większe liczby dziennych zakażeń to druga fala, odpowiedział, że ciężko powiedzieć. Ocenił to raczej jako „falowanie”.
Winę w obecnym stanie rzeczy widzi w „rozluźnieniu” w przestrzeganiu rządowego reżimu sanitarnego oraz w „paru ogniskach z imprez rodzinnych”, np. z wesel „czy innych spotkań”.
Zwrócił również uwagę na kopalnie. – Tam też się pojawiają dosyć wysokie liczby zakażonych – powiedział Szumowski.
Polityk przekonuje, że poziom transmisji wirusa zależy „tylko i wyłącznie od tego, czy będziemy zachowywali się rozsądnie, czy będziemy nosili maseczkę lub przyłbicę w sklepie”.
– Tutaj nie ma naprawdę żadnych wymówek medycznych, bo gdy ktoś nie może maseczki nosić, to może nosić przyłbicę – przekonuje Szumowski.
– Rozpoczynamy w związku z tym w tym tygodniu kontrolę w sklepach, kontrolę wykonywaną zarówno przez policję, jak i przez służby sanitarne, czy klienci noszą maseczki, czy personel nosi maseczki – zapowiedział Łukasz Szumowski.
Jednocześnie w tej samej rozmowie przyznał, że „ponad 60 proc. nowych zakażeń jest w dwudziestu kilku powiatach”, co pokazuje, że „to naprawdę jest ogniskowe, że to nie jest kwestia nawet turystyki”.
Niedawno też premier Mateusz Morawiecki mówił, że „nie ma się czego bać”. – Już większość osób tutaj widzę jest bez maseczek. Bo rzeczywiście, cała ta choroba na szczęście została zwalczona. Jest pod kontrolą. Jest tak jak inne. Jest wiele różnych chorób. Nie będziemy się ich bali na zapas – mówił na wiecu wyborczym premier Morawiecki.
No cóż, już po wyborach. Premier więc zamilknie na ten temat, by jego urzędnik – nazywany cynicznie „ministrem zdrowia” – znowu wprowadzał zamordyzm i wmawiał, że jest się czego bać.
Przekaż wieści dalej!
Pan Braun w swojej analizie panściemy już dość dawno ostrzegał, że pan Szumowski to bardzo niebezpieczny człowiek. Ze sposobu przekazania tej informacji wynikało, że wiedział więcej, niż mógł powiedzieć. Szkoda, że ta prawda nie przebija się przez mur medialnej propagandy. Ludzie się być może zorientują, gdy zaczną masowo umierać i chorować z powodu sparaliżowania służby zdrowia i bankrutować z powodu upadku gospodarki. Piszę „być może”, bo władza na pewno znajdzie jakieś inne wytłumaczenie.