Karolina Północna przeciwko terrorowi poprawności politycznej
W południowo-wschodnim stanie USA przyjęto ustawę, która nie pozwala osobom uważającym się za przedstawicieli odmiennej płci korzystanie z łazienek dla niej przeznaczonych. Prawo, ochrzczone już przez amerykanów „ustawą łazienkową”, ma chronić prywatność kobiet i dziewcząt. Nie podoba się aktywistom LGBT oraz lewej stronie sceny politycznej.
Mężczyzna, który twierdzi, iż jest kobietą, nie będzie już mógł korzystać z damskiej łazienki. Celem ustawy jest ochrona kobiet oraz dziewczynek przed sytuacjami, gdy np. chłopcy deklarujący, iż „czują się dziewczętami”, korzystali wraz z nimi ze szkolnych toalet bądź szatni. Wydarzenia takie miały już miejsce w USA (np. TUTAJ), co sprowokowało polityków Północnej Karoliny do stworzenia ustawy. Również dorosłe kobiety nierzadko stykały się z obecnością mężczyzn w łazienkach, co kończyło się często atakami słownymi, a nawet fizycznymi.
Ustawa od kilku dni jest tematem nr 1 w USA. Działacze tzw. ruchów LGBT nazywają ją dyskryminacją i porównują z… dyskryminacją rasową. Niektóre stany próbują wywrzeć presję m.in. poprzez ograniczenie podróży służbowych urzędników do Karoliny Północnej. Administracja Obamy rozważa odcięcie dotacji na edukację czy infrastrukturę dla „niepokornego” stanu. Paul Stam z parlamentu Północnej Karoliny broni nowego prawa i powołuje się na opinię mieszkańców stanu. Dodaje również, iż ci, którzy protestują przeciwko ustawie, po prostu jej nie znają.
MGOT/tvn24.pl, mafamily.org
Przekaż wieści dalej!