Krzywonos w sporze z byłymi opozycjonistami
Henryka Krzywonos w ostrych słowach wypowiedziała się na temat działań rządu, powołując się przy tym na ideały „Solidarności”. Tymczasem inni dawni działacze „S” wyraźnie protestują przeciwko takiemu zachowaniu.
– Gdyby Lech Kaczyński wstał z grobu, toby się chyba ze wstydu jeszcze raz położył, jakby zobaczył, co tu się dzieje – stwierdziła bez zahamowań Krzywonos. – Lech Kaczyński mówił, że Trybunału Konstytucyjnego za nic w świecie nie wolno ruszać. Kiedy kończymy z Trybunałem, kończy się demokracja. A dziś jego brat siedzi w ławach poselskich, uśmiecha się i w łapki klaszcze, kiedy udaje mu się sponiewierać autorytet Trybunału – dodała posłanka PO. – Jak pomyślę o Lechu Wałęsie, który pewno wpół się składał ze złości, jak pomyślę o Bogdanie Borusewiczu, Andrzeju Gwieździe, Ani Walentynowicz, Alinie Pienkowskiej i wielu, wielu innych, którzy walczyli o wolność, to wstyd mi za pana Kaczyńskiego – grzmiała Krzywonos.
Wypowiedzi posłanki PO krytykują otwarcie inni byli działacze „Solidarności”, w tym wymieniony przez nią Andrzej Gwiazda. – To jest już poniżej wszelkich norm etycznych – ocenia Joanna Gwiazda, żona opozycjonisty. – Niech ona się przynajmniej nie powołuje na Solidarność. Nie ma prawa wypowiadania się w jej imieniu – dodaje Joanna Gwiazda.
MGOT/wpolityce.pl
Przekaż wieści dalej!