Kusznik próbował ratować sąsiada przed pitbullami. Niechcący go zabił jednym strzałem
W mieście Adams w stanie Massachusetts mężczyzna próbował ratować swojego sąsiada przed agresywnymi psami rasy pitbull. Niestety, przypadkiem trafił w niego. Sąsiad zmarł na miejscu. Teraz niedoszły wybawca „współpracuje z policjantami przy sprawie”.
Mieszkaniec amerykańskiego miasta Adams słysząc hałas u sąsiada pobiegł zobaczyć co się dzieje u niego w domu. Zobaczył tam szarpaninę pomiędzy wściekłymi psami rasy pitbull, a będącym w opałach mężczyzną.
Szybko wziął kuszę, która leżała w mieszkaniu i chcąc uratować sąsiada, strzelił w kierunku atakującego psa. Zwierzę zostało trafione. Niestety, bełt przeszył psa na wylot, trafiając w jego sąsiada.
– Osoba z kuszą weszła do domu i oddała strzał. Bełt przeszył jedno ze zwierząt, następnie przeleciał przez zewnętrzne drzwi i ostatecznie trafił w atakowanego mężczyznę – opisuje sytuację lokalna prokuratura.
Trafiony mężczyzna zmarł na miejscu. Po chwili na wezwanie przyjechała policja, która zastrzeliła drugiego agresywnego psa. W tym czasie w budynku przebywało również dziecko, lecz nie odniosło obrażeń w wyniku napaści pitbulli.
Rzecznik prasowy Andrew McKeever z prokuratury okręgowej powiedział, że kusznik współpracuje z odpowiednimi służbami przy sprawie.
– Na tym etapie jest za wcześnie, by mówić o postawieniu komuś zarzutów. Osoba, która oddała strzał współpracuje ze służbami – powiedział McKeever.
Według zgromadzonych informacji, wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadek przy próbie ratowania życia drugiej osoby. Policja nie ujawnia jednak personaliów zmarłego oraz mężczyzny.
medianarodowe.com
Przekaż wieści dalej!