Macierewicz potwierdził obecność brytyjskich żołnierzy w Polsce w 2017 roku
Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz w rozmowie z „Radiem Maryja” potwierdził medialne doniesienia o obecności tysiąca brytyjskich żołnierzy już w 2017 roku w Polsce. Żołnierze Zjednoczonego Królestwa będą stacjonować w Polsce na stałe. Wcześniej mówiło się o czasowej obecności Brytyjczyków, którzy mieliby przyjechać do naszego kraju na ćwiczenia.
Według szefa MON Brytyjczycy będą stosować rotacje składu, jednak na stałe w Polsce będzie stacjonować tysiąc żołnierzy. Dodatkowo nad Bałtyk ma udać się okręt wojenny Royal Navy.
Zdaniem ministra taki stan rzeczy podważa tezę jakoby trwała obecność wojsk NATO, w tym USA oraz ich baz w Polsce była niemożliwa. Według Macierewicza porozumienie polsko-brytyjskie ma zostać rozszerzone o inne kraje Sojuszu.
– Ani Rosja, ani nikt inny nie będzie nam decydował, jak będzie wyglądało bezpieczeństwo Polski – powiedział minister.
Porozumienie w tej sprawie miało zostać osiągnięte na niedawnym spotkaniu tzw. kwadrygi, czyli szefów resortów obrony i spraw zagranicznych Polski i Wielkiej Brytanii w Edynburgu. Wcześniej brytyjskie media podawały, że do Polski zostanie wysłanych tysiąc żołnierzy Zjednoczonego Królestwa – wyłącznie na ćwiczenia.
Szef MON zapowiedział, że Polska i Wielka Brytania wspólnie utworzą instytucję zwaną „świadomością sytuacyjną” (ang. situational awareness), której zadaniem będzie zbieranie informacji o zagrożeniach ze Wschodu i przekazywanie ich do centrów dowodzenia NATO.
Zdaniem Macierewicza państwa Sojuszu nie zdają sobie sprawy z rosyjskiego zagrożenia. Minister zwrócił uwagę m.in. na obecność wyrzutni rakiet Iskander w obwodzie kaliningradzkim.
Brytyjskie media spekulowały, że porozumienie Londynu i Warszawy może być związane z wcześniejszymi sugestiami szefa polskiej dyplomacji, Witolda Waszczykowskiego, który w jednym z wywiadów zasugerował zgodę na zmniejszenie zasiłków socjalnych brytyjskiego rządu dla imigrantów, w zamian za stałą obecność wojskową sił brytyjskich w Polsce. Minister tłumaczył, że to kwestia nieścisłości w cytowaniu jego wypowiedzi.
Maj/pch24.pl
Przekaż wieści dalej!