Napad bandytów podczas tzw. strajku kobiet na dziennikarkę. Prokuratura umarza sprawę
Prokuratura umorzyła sprawę napadu bandytów podczas tzw. strajku kobiet w Warszawie na ekipę Mediów Narodowych, podczas którego ucierpiała m.in. Agnieszka Borkiewicz. Dziennikarka zorganizowała zrzutkę na nowy aparat słuchowy, który napastnicy jej uszkodzili.
Do napadu na dziennikarzy doszło w styczniu podczas tzw. strajku kobiet w Warszawie. Szerzej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Poszkodowana poinformowała, że prokuratura właśnie umorzyła sprawę napadu. – Po całym zajściu, w którym nas obrażano, okradziono ze sprzętu, a jedna z lewicowych działaczek użyła megafonu zbliżając go do mojego ucha, ucierpiałam nie tylko z powodów materialnych, ale poniosłam również szkodę na moim zdrowiu. Musiałam poddać się leczeniu z powodu pogorszenia się mojej zdolności słuchu. Zajście zgłosiliśmy na Policji, niestety… otrzymaliśmy pismo z prokuratury o umorzeniu śledztwa. Walczymy o wznowienie sprawy, jednak na chwilę obecną sama muszę ponieść koszty nie tylko skutków zdrowotnych, ale również uszkodzenia mojego aparatu słuchowego. To urządzenie jest niezbędne do pełnienia mojej służby dziennikarskiej, a według lekarza uratowało mój słuch, bo przyjęło na siebie największe natężenie dźwięku płynącego z megafonu, nie dopuszczając w ten sposób do trwałego pogorszenia się mojego słuchu – czytamy na zrzutce, którą Borkiewicz założyła, by zebrać fundusze na nowy aparat słuchowy.
– Proszę o każdą, nawet najmniejszą pomoc, która pozwoli mi pokryć koszty zakupu nowego sprzętu. Każda złotówka pozwoli mi nadal pełnić mój zawód, który jest jednocześnie moją pasją i powołaniem – zaznacza dziennikarka Mediów Narodowych.
Cel zrzutki to 8,5 tys. zł. Jak deklaruje dziennikarka, „w przypadku przekroczenia wymaganej kwoty, resztę przeznaczę na działalność Fundacji Małych Stópek”.
Osoby chcące dorzucić się do zrzutki mogą to zrobić KLIKAJĄC TUTAJ.
Przekaż wieści dalej!