Niesiołowski znów atakuje
Siedziba PiS może być podpalona, a krzyż w sali obrad rządu jest obrzydliwy – do takich wniosków doszedł poseł PO. Prawnik komentuje: Niesiołowski przekroczył dopuszczalne granice, to sprawa dla prokuratury.
Na portalu natemat.pl Stefan Niesiołowski porównał prezesa PiS do Wojciecha Jaruzelskiego i zachęcał do demonstrowania 13 grudnia przed jego domem, jak również przed siedzibą partii. „Być może to się skończy spaleniem tej siedziby, tak jak palono komitety PZPR, tak być może zapłonie komitet PiS-u. To zależy oczywiście od tego, co PiS będzie robiło” – dodał polityk PO. Zdaniem mec. Krzysztofa Wąsowskiego (UW) wypowiedź w tonie groźby, której dopuścił się Niesiołowski, jest niedopuszczalna. – Tym powinny zająć się organa ochrony prawa, czyli prokurator i sprawdzić to – komentuje prawnik.
Wkrótce po skandalicznym wpisie Niesiołowski wzbudził burzę kolejną agresywną wypowiedzią. Tym razem stwierdził, iż powieszenie krucyfiksu w Kancelarii Premiera jest „obrzydliwe”. – Na krzyżu umarł Pan Jezus. Także za Beatę Szydło. Obrzydliwe wykorzystywanie krzyża, symboli religijnych do politycznej walki – skwitował Niesiołowski. – Nie ma potrzeby demonstracyjnie wieszać tam krzyża. Krzyż jest w wystarczająco wielu miejscach w Polsce i wykorzystywanie krzyża w momencie, kiedy jest łamanie demokracji, kiedy jest polska wolność zagrożona, wyciąganie krzyża i pokazywanie jacy my jesteśmy katolicy, jacy my jesteśmy wspaniali, bronimy krzyża. Jeszcze raz mówię obrzydliwe – dodał poseł PO.
MGOT/wpolityce.pl
Przekaż wieści dalej!