Palikot, Śpiewak i Żydzi
„Spiewak to pisowski strach jak u każdego Żyda. Trzeba to zrozumieć! I wybaczyć!” – post o takiej treści zamieścił na Twitterze promowany przez lewicę jako „wzór tolerancji”, Janusz Palikot. Pseudoautorytety, które polityka prawicy już dawno oskarżyłyby o antysemityzm, tym razem milczą.
Wszystko zaczęło się od wypowiedzi prof. Pawła Śpiewaka, który mimo iż nie słynie z sympatii do PiS, nie chciał przyłączyć się do ataków na rządzącą partię. – To wszystko wygląda krócej, energiczniej, dosadniej. Jednak mimo tego, te protesty: „totaliaryzm”, „Putin” itd. Niech nie histeryzują! – skomentował Śpiewak kwestię zmian dotyczących Trybunału Konstytucyjnego. – Tak wyglądają reguły funkcjonowania polityki w Polsce. Mogę ubolewać, że tak się dzieje, ale nie mogę powiedzieć, że to jest coś nowego – dodał Śpiewak.
Wypowiedź socjologa skrytykował dość szybko na Twitterze Tomasz Lis. „Podlizuch PiS prof. Śpiewak tłumaczy zamach na TK – to polityka. Nie, to tchórzostwo Śpiewaka, który chce zachować stanowisko dyr. ŻIH” – skomentował Lis, dodając: „Spokojnie panie dyrektorze Śpiewak, po tylu umizgach do PiS-u pozwolą panu zachować pieczątkę”. Wtedy właśnie Palikot wtrącił swoje słowa dotyczące Żydów. Można tylko ubolewać, iż żadne z „postępowych” mediów nie skrytykowało polityka. W sprawie milczy nawet tak lubiąca oskarżać o antysemityzm „Gazeta Wyborcza”. Jedynie Karolina Korwin-Piotrowska odważyła się zbesztać Palikota, nie omieszkując jednocześnie „wypomnieć” mu faktu wydawania swego czasu czasopisma „Ozon”. Tymczasem sam zainteresowany próbuje się wybielić. „Wyjaśniam swój wpis – Żydzi boją się antysemitów, czyli obecnych rządów prawicy. Nie dziwię się im!” – napisał Palikot kilka godzin po pierwszym poście.
MGOT/wpolityce.pl, onet.pl
Przekaż wieści dalej!