Planned Parenthood płaci antyprezydenckim manifestantom

Czy spontaniczne manifestacje przeciwko Donaldowi Trumpowi są po części sterowane przez aborcyjnego giganta? Jak się okazuje, tak. Planned Parenthood, organizacja odpowiedzialna za morderstwa nienarodzonych, płaci ochotnikom, aby uczestniczyli w protestach.
Ogłoszenia, które zachęcają do płatnego udziału w manifestacjach pojawiły się w Nowym Jorku, Pittsburghu, Denver i wielu innych miastach USA. Za uczestnictwo w proteście organizatorzy oferują od 15 do 17 dolarów za godzinę, tygodniowo można zarobić nawet 1700 dolarów. Organizacja zapewnia również przejazd do innych miast. Preferowane są kobiety oraz osoby reprezentujące mniejszości etniczne.
Na trop ogłoszeń wpadli dziennikarze amerykańskiej stacji Fox News. Zadziwiła ich zbieżność haseł pojawiających się na protestach w różnych stanach, identyczne kukły reprezentujące Trumpa, jak również ogromna ilość materiałów drukowanych, wskazujących na zaplecze logistyczne. Ogłoszenia zamieszczone zostały przez Community Outreach Group, organizację bezpośrednio powiązaną z Planned Parenthood i promującą morderczy proceder mordowania nienarodzonych. Podejrzewa się, że nie tylko PP zatrudnia manifestantów przeciwko Trumpowi. Podobne oskarżenia pojawiły się pod adresem lewicowej organizacji MoveOn.org, finansowanej przez George’a Sorosa. Również tam główny nacisk stawiany jest na płacenie osobom młodym i o innym niż biały kolorze skóry.
MGOT/pch24.pl, lifenews.com
Przekaż wieści dalej!