Polacy z Kazachstanu zagrożeni powodzią
Powódź, która od początku kwietnia trwa w Kazachstanie, dotknęła mieszkających tam Polaków. Władze ewakuowały ponad 250 osób, z czego 80 proc. to Polacy. Organizacje repatriantów domagają się, by rodaków, którzy w powodzi stracili cały swój dobytek, przetransportowano do Polski.
Zagrożenie powodziowe w zamieszkanych przez Polaków wsiach trwa już od początku kwietnia. Poziom wody podnosi się w zastraszającym tempie – przez pół godziny przybyło aż 2 m. W miejscowości Donieckoje ucierpiało 55 gospodarstw, w Jasnej Polanie – 27. To właśnie w tych dwóch wsiach mieszka najwięcej Polaków. Polski konsul planuje udać się do Kazachstanu dopiero w przyszłym tygodniu. Organizacje kresowiaków chcą, by władze zaczęły działać szybciej i umożliwiły rodakom z zalanych terenów powrót do ojczyzny. Apelują o to m.in. Aleksandra Ślusarek oraz Robert Wyszyński ze Związku Repatriantów RP.
Większość poszkodowanych przez żywioł rodaków posiada Kartę Polaka – to ich rodziny będą ewakuowane. Niestety, wielu Polaków obawia się negatywnych reakcji otoczenia na fakt, iż mają oni taki dokument. Z tego powodu nie ujawniają się i trudniej jest im pomóc. Poszukiwania miejsc, w których mogliby zatrzymać się powodzianie, wciąż trwają. Swoje wsparcie w ewakuacji poszkodowanych Polaków z Kazachstanu obiecała senator Janina Sagatowska, szefowa Komisji Spraw Emigracji i Polaków za Granicą.
MGOT/pch24.pl
Przekaż wieści dalej!