Policja w Niemczech zaprasza imigrantów w swoje szeregi
Azylantów, nawet nie posiadających obywatelstwa niemieckiego, werbuje bawarska policja. Kampania ma, zdaniem władz, „pomóc w integracji”. Niemcy widzą to inaczej – obawiają się broni w rękach imigrantów oraz ich dostępu do tajnych informacji, które mogą przekazywać organizacjom terrorystycznym.
O tym, że „migranci zatrudnieni w policji poprawiają jej skuteczność przez lepsze zrozumienie mentalności ludzi i lepszą z nimi komunikację”, próbował przekonywać minister Joachim Herrmann. Bawaria zainicjowała już kampanię, mającą zachęcić imigrantom do wstępowania do policji. Co najbardziej zadziwia, bawarskie władze widzą w policji nawet tych, którzy nie posiadają paszportu ani obywatelstwa niemieckiego. – Musimy uświadomić sobie, że nie byłoby źle, gdybyśmy mieli więcej zagranicznych kolegów – opowiada Herrmann przekonując, iż pomoże to w infiltracji zamkniętego środowiska islamistów. Jak twierdzi, impulsem do stworzenia kampanii były niepowodzenia w śledztwie dotyczącym neonazistowskiej organizacji (w jaki sposób muzułmanie mieliby infiltrować neonazistów, tego Herrmann już nie wyjaśnia).
– Zamiast masowo deportować muzułmanów to Niemcy im jeszcze broń chcą dawać! Przecież najeźdźcy tylko na to czekają. Niestety, ale Niemcy kroczą drogą samobójczą i jak topielec ciągną wszystkie pozostałe unijne kraje razem ze sobą pod wodę – denerwuje się jeden z internautów. Większość komentarzy utrzymanych jest w podobnym tonie. Wielu obywateli obawia się, że imigranci mogą wykorzystywać pracę w policji do zwalczania niechętnych islamizacji Niemców, oraz że infiltracja zadziała w odwrotną stronę, i to środowiska islamistyczne otrzymają tajne informacje o działaniach policji.
MGOT/pch24.pl, pb.pl
Przekaż wieści dalej!