Posłowi Winnickiemu obcięto pensję poselską. Za co? Dowiedział się po miesiącu
Prezydium Sejmu ucięło pensję trzem posłom, w tym szefowi Ruchu Narodowego Robertowi Winnickiemu. Powody zostały podane dopiero po miesiącu.
– Do trzech posłów dotarły wówczas uzasadnienia do decyzji Prezydium Sejmu o obniżeniu uposażenia. Problem w tym, że decyzje zapadły 3 lipca, a posłowie przekonują, że do czasu dostarczenia uzasadnień nie byli pewni, za co dostali kary – podaje „Rzeczpospolita”.
3 lipca ukarani zostali posłowie Arkadiusz Myrcha, Robert Winnicki i Sławomir Nitras. Odebrano im 25 proc. pensji, zaś Nitrasowi 50 proc. na dwa miesiące. – To w sumie około 16 tys. zł. Za jednym zamachem Marek Kuchciński odebrał więc posłom więcej niż kwota, na którą wycenił cztery lata lotów z rodziną do domu – zauważył Nitras.
Poseł Winnicki został ukarany za to, że „ośmielił się” dopytywać w połowie maja, dlaczego z porządku obrad Sejmu zrzucono projekt ustawy anty 447. Marszałek Kuchciński wyłączył szybko mikrofon posłowi Winnickiemu, który odmówił zejścia z mównicy. Jak zauważa lider Konfederacji, to nie on, lecz marszałek złamał regulamin.
– Najpierw puścił trzy wnioski formalne posłów PO, mające wymiar czysto polityczny. Tymczasem ja złożyłem wniosek, rzeczywiście dotyczący posiedzenia Sejmu – powiedział Winnicki. – To nie jest normalne, że karze się za zabieranie głosu w trybie regulaminowym i w dodatku kary wlepia się z takim poślizgiem – stwierdza.
rp.pl
Przekaż wieści dalej!