Rośnie liczba zabijanych dzieci z zespołem Downa
Z każdym rokiem wzrasta liczba zabitych nienarodzonych dzieci. Najczęściej jako przyczynę podaje się „upośledzenia płodu”, co w praktyce oznacza podejrzenie zespołu Downa.
Według danych Ministerstwa Zdrowia w 2014 roku zginęło w jeszcze przed urodzeniem około 977 dzieci, czyli o 226 więcej niż w poprzednim roku. Najwięcej maluchów zabito z powodu podejrzenia niepełnosprawności lub nieuleczalnej choroby, która mogła zagrażać ich życiu. Prawdopodobieństwo zabicia dziecka rośnie statystycznie wraz z wiekiem jego matki. Spośród kobiet, które dokonały tego czynu w 2014 r., 361 miało 35 lub więcej lat. Poniżej 20 roku życia było to zaledwie 44 osób.
Antoni Szymański wiceprezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia informuje, że 80 proc. zamordowanych dzieci to przypadki podejrzenia zespołu Downa. – Ustawa mówi ogólnie: „nieodwracalne upośledzenie płodu”, ale nie mówi, że to jest zespół Downa. To jest interpretacja. Ja się z tą interpretacją nie zgadzam, tym bardziej, że dzisiaj możliwości terapii, pomocy osobom z zespołem Downa są nieporównanie większe niż w 1993 roku, kiedy to uchwalano – zaznaczył Szymański.
Joan/pch24.pl
Przekaż wieści dalej!