Spełnia się plan likwidacji prawicy przez krótki termin do wyborów? Prezydent Duda zapowiedział wstępny termin
– Andrzej Duda zdradził podczas telewizyjnego wywiadu, że zaproponował 13 października jako datę przeprowadzenia wyborów parlamentarnych. Prezydent podkreślił, że zależy mu, by czas kampanijny był jak najkrótszy – czytamy na wp.pl. Wcześniej pojawiały się nieoficjalne informacje, że od czasu rozpoczęcia kampanii wyborczej do daty wyborów będzie podany szybki termin, by uniemożliwić mniejszym – w tym również jedynej prawicowej Konfederacji – start w wyborach z powodu braku wymaganej ilości podpisów.
– Zaproponowałem Państwowej Komisji Wyborczej możliwie jak najszybszy termin wyborów parlamentarnych, 13 października – powiedział prezydent Andrzej Duda w Polsat News.
– Wcześniej rozmawiałem z panem premierem Morawieckim, zanim miał swoje wystąpienie i mówiłem mu, że chciałbym, żeby wybory odbyły się jak najszybciej i pewnie sobie to zakodował – dodał prezydent Duda. Zapowiedział, że w przyszłym tygodniu „można się spodziewać zarządzenia w sprawie daty wyborów”.
– Warto przypomnieć, że na konwencji PiS w Katowicach premier Mateusz Morawiecki ujawnił, że 13 października będzie datą wyborów parlamentarnych. Wywołało to ogromną konsternację i niezadowolenie w Pałacu Prezydenckim. Jak ustaliła Wirtualna Polska, Jarosław Kaczyński miał w dosadnych słowach skomentować wpadkę szefa rządu – zaznacza wp.pl.
Z wcześniej podawanych nieoficjalnych informacji wynikało, że jest to przygotowany przez wierchuszkę PiS plan uderzenia w małe ugrupowania. Według planu rządzących socjalistów, ogłoszenie „w ostatniej chwili” terminu wyborów, który nadejdzie szybko, mógłby nawet uniemożliwić start mniejszym komitetom, w tym również jedynej obecnie prawicowej Konfederacji.
– Według nieoficjalnych informacji, prezydent ogłosi zarządzenie wyborów do Sejmu blisko ostatniego możliwego terminu, czyli około 14 sierpnia. Wyznaczyć ma je jednak w pierwszym możliwym terminie, czyli 13 października – podawał wp.pl na początku lipca.
– W praktyce oznacza to, że komitety wyborcze będą musiały zebrać w 20 dni podpisy w celu zarejestrowania list w okręgach wyborczych – zaznaczono.
– Zebranie ponad 100 tys. podpisów w tak krótkim czasie dla małych komitetów takich jak Konfederacja, Kukiz’15 czy Wiosna może okazać barierą nie do przejścia – ocenił „Dziennik Gazeta Prawna”.
wp.pl
Przekaż wieści dalej!