Tarasiuk: Nie UPA, ale Polacy winni podziałom
Były szef ukraińskiego MSZ uważa, że to Polacy są głównymi winnymi temu, iż UPA dzieli nasze narody. Według niego przyszedł czas, by zapomnieć i nie wspominać więcej o ludobójstwie ukraińskim.
– Czas przestać żyć bolesną przeszłością. Mówię to jako polityk, który zajmuje się rozwijaniem relacji ukraińsko-polskich od 1990 r. Zarówno ukraińscy, jak i polscy politycy zrobili bardzo dużo, by zamknąć ten problem. I zaliczam siebie do tej grupy. A jednak wciąż wracacie do tej sprawy, pytacie o to, niektórzy polscy politycy podnoszą tę kwestię. Moim zdaniem to strona polska ponosi większą winę za fakt, że kwestia UPA wciąż dzieli nasze narody – powiedział Tarasiuk.
Dla Polaków to jest jednak wciąż żywa i realna kwestia, ponieważ żyją jeszcze ci, którzy cudem ocaleli z rzezi na Wołyniu, a także ich potomkowie. Ponadto Ukraina nie przeprosiła do tej pory za ludobójstwo, a nawet do dziś w zachodnich regionach ukraińskich panują powszechnie nastroje antypolskie. kult UPA, pod różnymi postaciami, istnieje do teraz. Tarasiuk tłumaczy jednak swoją opinię innymi wydarzeniami z historii narodu ukraińskiego.
– A wiecie, ilu Ukraińców zginęło w czasie Wielkiego Głodu i podczas II wojny światowej? Od siedmiu do ośmiu milionów. W rodzinie mojego ojca, w okolicach Żytomierza, było trzynaścioro dzieci. Siedmioro z nich zginęło. Więc ja mówię: przerzućmy tę kartę z naszej historii, idźmy do przodu, skupmy się na teraźniejszości i przyszłości – tłumaczył był minister.
Trzeba zaznaczyć, że Wielki Głód Ukrainie był dziełem sowietów, podobnie jak śmierć Ukraińców podczas wojny.
AMMO/kresy.pl
Przekaż wieści dalej!