TYLKO U NAS! Wasiukiewicz o blokadzie „Dziennika Narodowego”: To blokada o charakterze politycznym. Wielokrotnie blokowano wcześniej konta administratorów
Profil „Dziennika Narodowego” na Facebooku został zablokowany w ramach blokady nałożonej na 16 innych profili. Prawicowy portal był obserwowany przez ponad 200 tys. fanów.
Założyciel DN, Jerzy Wasiukiewicz w rozmowie z Kontrrewolucją podkreślił, że fanów „cały czas, chociaż powoli, ale przybywało”. – W ciągu ostatniego roku, pomimo różnych działań Facebooka, który ograniczał zasięgi, usuwał niektóre materiały, udało nam się pozyskać 8 tys. nowych użytkowników. Nie jest to aż tak wiele, ale czas kiedy miesięcznie potrafiło przybywać nawet po kilka tysięcy użytkowników, dla prawicowych serwisów jakoś dziwnie się skończył gdzieś tak w roku 2017 – powiedział portalowi Kontrrewolucja.net Jerzy Wasiukiewicz.
Zaznaczył też, że Facebook wykorzystał finansowo inicjatywę, ponieważ brał około 100 złotych miesięcznie na promocję profilu. – Znacznie większą stratą jest nakład pracy włożony w rozwój tej strony, to są setki godzin co można już liczyć w tysiącach złotych – podkreślił założyciel „Dziennika Narodowego”.
– Sprawę będziemy konsultowali z prawnikami. Bo tym muszą się zająć już prawnicy, gdyż według nas doszło do naruszeń polskiego prawa ze strony Facebooka na różnych obszarach – zaznaczył Wasiukiewicz.
Zapytany o to, czy DN był wcześniej blokowany przez Facebooka, Jerzy Wasiukiewicz powiedział, że „nie, ale byli banowani administratorzy stron i redaktorzy”. – Ja sam miałem w poprzednich latach w ciągu jednego roku 6 banów, każdy po 30 dni, czyli Facebook uniemożliwił mi korzystanie z tej platformy w sumie przez pół roku. Była natomiast banowana sama strona www, czyli portal, zresztą nie tylko nasza. W naszym przypadku miało to miejsce pod koniec 2017 roku – powiedział Kontrrewolucji Wasiukiewicz.
– Zwykle taki ban portalu trwał ok. miesiąca, a zasięgi były ograniczone do 10 proc. wcześniejszych zasięgów – dodał.
Stwierdził również, że „blokada ma ewidentnie charakter polityczny, jest elementem wojny informacyjnej, elementem wpływania na opinię publiczną w Polsce, co przekłada się będzie oczywiście na wyniki wyborcze”. – Uporczywe usuwanie stron o charakterze narodowo-patriotycznym, sekowanie, a wręcz dyskryminowanie osób o poglądach narodowych, wielokrotnie nakładane bany, usuwanie prywatnych kont osób o niepoprawnych politycznie poglądach ma w Polsce miejsce od kilku lat – przypomniał.
– Świadczy też o tym wyraźnie komunikat Facebooka, który podkreśla właśnie to, że zajmowaliśmy się prowadzeniem „nacechowanych politycznie stron, publikujących przede wszystkim komentarze dotyczące spraw krajowych i międzynarodowych” – powiedział portalowi Kontrrewolucja.net Wasiukiewicz.
– Jest jeszcze druga ważna kwestia. Facebook jest usługodawcą, który jeżeli chce działać na terenie Polski powinien dostosować się do norm prawnych obowiązujących w naszym kraju, nie na odwrót. To oczywiście teoria, bo od 3-4 lat widzimy jaka jest praktyka tego giganta światowego. Tak duży usługodawca nie może dyskryminować czy szykanować w żaden sposób swoich klientów. My nie tylko jesteśmy szykanowani, ale można śmiało powiedzieć, że zostaliśmy również oszukani – podsumował Jerzy Wasiukiewicz.
Przekaż wieści dalej!