Ukraina znów wysyła prąd na Krym
Dwudziestego listopada nieznani sprawcy wysadzili słupy energetyczne łączące Krym z resztą Ukrainy, odcinając w ten sposób półwysep od prądu. Aktywistom przewodzili Mustafa Dżemilew, Lenur Islamov oraz Rafad Czubarow, Tatarzy krymscy.
Od początku listopada ukraińscy aktywiści blokują drogi i dostawy energii na Krym. Na miejscu opowiadają, że nie dość, iż znowu muszą wyręczać państwo w jego obowiązkach, to ostatni atak nie nadszedł ze strony Rosjan, a ukraińskiej milicji, która próbowała przejąć kontrolę nad zniszczonymi słupami. Milicją dowodził berkutowiec Nikołaj Sołomacha, który uczestniczył w rozpędzaniu ludzi na Majdanie.
Aktywistom udało się odeprzeć szturm milicji, a po negocjacjach zgodzili się na włączenie jednej nitki energetycznej na Krym. Zrobili to ze względu na uciążliwości, jakimi poddawani są zwykli ludzie.
Jap/onet.pl
Przekaż wieści dalej!