Warszawa: to była zaplanowana prowokacja
Ostentacyjne wyjście z kościoła połączone z głośnymi krzykami i obrażaniem odprawiającego Mszę św. księdza, które niektóre media określają wciąż jako „spontaniczny akt wiernych”, było zaplanowaną akcją. Uczestniczki wydarzenia zorganizowały je m.in. za pomocą Facebooka.
Wydarzenie oznaczone jako „Wyjście z kościoła” nie jest już dostępne, lecz po sieci nadal krążą zrzuty ekranu ukazujące, jak planowano całą akcję przy pomocy Facebooka. Sporo z jego uczestniczek przyznaje, że dawno w kościele nie było. Wszystko to razem wciąż nie przekonuje m.in. portalu natemat.pl, który akcję opisuje słowami: „Tak wierni w kościele św. Anny w Warszawie zareagowali na list o aborcji”.
Jednocześnie na portalu YouTube pojawiło się nagranie demaskujące najbardziej aktywną uczestniczkę warszawskiej prowokacji – Annę Zawadzką. To właśnie Zawadzka, kandydująca niegdyś z list Zielonych, krzyczała do odprawiającego Mszę św. księdza o pedofilii (więcej TUTAJ). Jak podaje strona tzw. ruchu LGBT homopedia.pl, Zawadzka „Współpracowała z tygodnikiem NIE w 2002 r. Publikuje regularnie na portalach Homiki.pl i Femioteka.pl”, a prywatnie jest partnerką innej działaczki lewicowej, Ygi Kostrzewy. Na YouTube można usłyszeć dawne nagranie z udziałem kobiety, mówiącej m.in., że „uwielbia się masturbować” i bardzo jej przeszkadza, iż masturbacja jest „dyskryminowana przez Kościół katolicki, który widzi w tym grzech”.
MGOT
Przekaż wieści dalej!