Węgry biorą się za zagraniczne finansowanie organizacji
Eurokraci i najwięksi tego świata drżą. Węgry pracują nas ustawą, która zmusi organizacje pozarządowe do umieszczania informacji o tym, że otrzymują finansowanie zza granicy pod karą potężnych kar finansowych. W ten sposób Węgrzy chcą walczyć z ponadnarodowymi organizacjami wywierającymi naciski na władze i naród.
Komisja Wenecka wezwała już Budapeszt do złagodzenia projektu, obecny nazywając „przesadnym”.
Jeśli przepisy wejdą w życie, wszystkie organizacje, które przyjmują w ciągu roku więcej, niż równowartość 23 tys. euro będą zobowiązane w ciągu dwóch tygodni donieść informację o tym fakcie do sądu. Ponadto na stronach internetowych, publikacjach i wszystkich materiałach prasowych będzie obowiązek umieszczania adnotacji „organizacji wspieranej zza granicy”.
W przypadku niezastosowania się do nakazów, władza będzie mogła ukarać upomnieniem, grzywną a nawet likwidacją danej organizacji.
Głosowanie nad projektem odbędzie się 12 czerwca.
O skali wpływów funduszy zagranicznych w działających na Węgrzech organizacjach świadczy fakt, iż do kampanii nacisków w tej sprawie na rząd Wiktora Orbana włączyło się aż 120 tamtejszych organizacji, w tym lewicowe: Węgierski Komitet Helsiński oraz Amnesty International.
Wiceprzewodniczący Fideszu, Szilard Nemeth na początku roku zdiagnozował potrzebę „wymiecenia” z Węgier „organizacji pseudo-pozarządowych imperium Sorosa”, których celem jest „forsowanie ponad rządami narodowymi świata globalnego wielkiego kapitału i poprawności politycznej”.
pch24.pl
Przekaż wieści dalej!