Wielka Histeria w Australii. Kwarantanna przez co najmniej pięć lat. Trwają oficjalne przygotowania
Australijski portal cnet.com poinformował, że władze Terytorium Północnego Australii chcą, by kwarantanna dla przybywających do kraju trwała przez kolejne pięć lat. Dziś też po raz pierwszy ogłoszono lockdown w stolicy kraju, Canberze. Powodem był jeden (sic!) pozytywny wynik testu na koronawirusa.
Mężczyzna w masce zasłaniającej oczy/fot. ilustracyjne/fot. Pixabay
Władze regionu typują hotele, które przeznaczone zostaną do przebywania na kwarantannie dla osób przyjeżdżających zza granicy. Jeden z nich, Howard Springs, może przyjąć do 2 tys. osób tygodniowo, czyli 40 proc. osób odwiedzających stan.
Departament Infrastruktury, Planowania i Logistyki Terytorium Północnego ogłosił przetarg na pięć lat dla przewoźników autobusowych, którzy transportują ludzi do kraju z głównych lotnisk, m.in. w Darwin i Alice Springs, do hoteli, gdzie odbywać się będzie kwarantannę.
– Pięć lat wydaje się dość długim czasem. Ale prawdopodobnie będą potrzebne jeszcze dwa czy trzy lata kwarantanny dla odwiedzających Australię powiedział ekspert ds. chorób zakaźnych prof. Peter Collignon z Australian National University w Canberze.
Ogłoszono także dziś po raz pierwszy lockdown w stolicy Australii, Canberze. Powodem decyzji było wykrycie jednego przypadku (sic!) zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 oraz w ściekach.
– Mieszkańcy mogą opuszczać swoje domostwa jedynie po to, by załatwić niezbędne potrzeby. Sklepy detaliczne będą zamknięte, a jedzenie będzie można zamawiać jedynie na wynos – poinformowały władze Australijskiego Terytorium Stołecznego.
Portal polsatnews.pl, cytując PAP podaje też bardzo ciekawą możliwość tak absurdalnie drastycznych decyzji.
– W Australii od początku pandemii zarejestrowano łącznie 37 372 przypadków Covid-19 oraz 944 zgony. Pomimo niewielkiej skali pandemii kraj zmaga się z niskim poziomem zaszczepienia. W pełni zaszczepionych jest obecnie 20 proc. mieszkańców Australii powyżej 16 roku życia – napisano. Przekładając na prostsze, oznacza to, że nikt nie neguje faktu, że tzw. pandemia w Australii praktycznie nie istnieje, lecz „problemem” jest niski poziom zaszprycowania społeczeństwa. To zaś przekłada się na brak możliwości zamówień kolejnych dawek, w konsekwencji zaś prowadzi to do niższego zysku dla producentów promowanych nachalnie preparatów.
Przekaż wieści dalej!
Kontrrewolucja.net
Zespół portalu Kontrrewolucja.net. Kontakt: kontrrewolucja.net@gmail.com. Jeśli chcesz na wesprzeć, możesz zrobić to za pomocą zrzutki w tym linku: https://zrzutka.pl/fb6n3f
Więcej artykułów autora - Strona autora
Śledź mnie na:
