„Wpolityce” znowu szuka sensacji tam, gdzie jej nie ma
Wpolityce.pl na pierwszym miejscu swoich wiadomości umieścił tytuł z dwoma wykrzyknikami poprzedzony dumnym początkiem „NASZ NEWS”. Problem w tym, że „sensacyjna informacja”, którą podają… została zapowiedziana już 10 dni wcześniej. Chodzi o zapowiedziane wcześniej odwołanie Hanny Gronkiewicz-Waltz od decyzji komisji weryfikacyjnej, która nałożyła na HGW dwie grzywny w łącznej kwocie 6 tys. złotych.
– Ratusz najpierw złożył zażalenie na decyzję komisji, a potem wniósł o ponowne rozpatrzenie sprawy! – czytamy w leadzie wiadomości na wpolityce.pl. – Czy ktokolwiek kontroluje jeszcze nerwowe ruchy Hanny Gronkiewicz -Waltz? – sugeruje portal.
Tymczasem sama HGW zapowiedziała, że odwoła się od decyzji komisji już w dniu nałożenia grzywny. Więcej o tym można przeczytać TUTAJ.
Wpolityce.pl zwraca uwagę, że HGW nie przysługuje zażalenie, które wysłali prawnicy kancelarii prezydenta Warszawy, potem zaś wysłano samo odwołanie, choć – jak sugeruje portal – mógł upłynąć termin złożenia takowego.
„Wpolityce” pyta, czy „ktokolwiek kontroluje jeszcze nerwowe ruchy Hanny Gronkiewicz -Waltz”. A my pytamy: czy ktokolwiek kontroluje jeszcze, co serwują prorządowe media swoim fanom?
Przekaż wieści dalej!