Kolejna kpina ze strony ZUS
W tym roku waloryzacja wskaźnikowa wyniesie tylko 0,04 proc. Oznacza to, że w przypadku najniższych emerytur wzrost wyniesie niesamowicie niewiele: 30 groszy. Jednak 170 milionów złotych przeznaczone zostało ma trzynastki dla urzędników.
Poprzedni rząd prognozował podwyżkę o 0,52 proc. Sytuacja ta sprowokowała obecnie działający rząd do interwencji. Plan zakłada 350 złotych dla osób z najniższymi świadczeniami i 100 złotych dla tych, których świadczenia nie wynoszą więcej, niż 2 tysiące złotych.
Pracownicy ZUS, mimo tak niskiej waloryzacji wskaźnikowej, dostaną w tym roku ponad 170 milionów złotych na tzw. trzynastki. Według początkowych obliczeń, po podziale wyniosą one średnio 3,8 tys. złotych, mimo niedawnej podwyżki pensji urzędników o 300 złotych.
Pitz/pikio.pl
Przekaż wieści dalej!