Fort Trump nadal nie istnieje. Amerykanie chcą kilka miliardów zł więcej, niż rok temu, a i tak nie było tanio
Dwa lata temu ogłoszono, że w Polsce powstanie stała baza amerykańskich wojsk nazwana „Fort Trump”. Rok temu plan zmodyfikowano – miało nie być bazy, ale za to więcej żołnierzy amerykańskich. W tym roku wciąż nie ma niczego, poza amerykańskimi żądaniami większej ilości pieniędzy od Polski.
We wrześniu prezydent Andrzej Duda w Waszyngtonie zaproponował, że rząd warszawski nazwie jedną z baz wojskowych na cześć prezydenta USA Donalda Trumpa. W zamian Amerykanie mieliby przysłać stały kontyngent wojsk, zamiast dotychczasowego pobytu rotacyjnego.
Potężna machina propagandowa rządu i partii zrobiła z tego niemalże „oświadczyny” USA wobec Polski. Miał to być gwarant sojuszu i – o ironio – bezpieczeństwa.
W zeszłorocznym czerwcu Duda ponownie wybrał się do USA. Podpisał umowę na zwiększenie kontyngentu wojsk USA z 4,5 tys. na 5,5 tys. Stałej bazy natomiast nie było w planach. Polska natomiast miała płacić na utrzymanie pobytu amerykańskich wojsk – około 2 mld USD, czyli około 7,86 mld zł.
Jak donosi Reuters, powołując się na źródła po stronie amerykańskiej, rządy obu państw nadal się nie porozumiały w tej sprawie. USA żąda kolejnych 2 mld USD na utrzymanie wojsk, czyli łącznie byłby to koszt ponad 15 mld zł przeznaczanych na naszych portfeli na amerykańskie wojsko.
Problem jest także z ich lokalizacją. Rząd warszawski chce, by Amerykanie byli blisko wschodniej granicy. Amerykanie zaś chcą być na zachodniej.
gazeta.pl
Przekaż wieści dalej!