Mosul odbity
Premier Iraku poinformował w oficjalnym oświadczeniu o całkowitym wyparciu islamistów z Mosulu.
– Naczelny dowódca sił zbrojnych [premier – red.] Hajder al-Abadi przybył do wyzwolonego miasta Mosul i pogratulował wielkiego zwycięstwa bohaterskim walczącym i irackiemu narodowi – czytamy w komunikacie kancelarii premiera Iraku.
Ofensywa przeciwko bandytom z Państwa Islamskiego w Mosulu rozpoczęła się w październiku. Uczestniczyły w niej irackie siły rządowe, oddziały ochotnicze, a także siły kurdyjskich peszmergów. Wojska lądowe wspierane były z powietrza przez siły amerykańskie.
W Mosulu proklamowany został samozwańczy kalifat
Odbicie Mosulu przez żołnierzy federalnych jest poważnym ciosem w siły zbrojne ISIS, ale także będzie miało walor wizerunkowy, a morale wśród islamskich bojowników z pewnością opadnie. Niektórzy bojownicy posuwali się do ucieczki. Pojawiły się również informacje o zamachach dokonywanych przez sfrustrowanych dżihadystów, którzy nie mogli odwrócić losów starcia.
Jednym z takich przykładów było wysadzenie się w powietrze tzw. „żony dżihadysty”, która niepostrzeżenie weszła w tłum gdzie znajdowali się iraccy żołnierze. Kobieta nie zwracała szczególnej uwagi ponieważ na rękach niosła małe dziecko. Kamera jednej z irackich telewizji zarejestrowała jednak, że następnie dokonała zamachu, w którym oprócz niej i dziecka, zginęli dwaj wojskowi armii. Wygląda na to, że dziecko stało się jedynie „przykrywką” do wejścia niezauważoną w strefę gdzie przybywały irackie siły.
Irackie wojsko nie ujawnia strat po swojej stronie. Zachodnie agencje podają natomiast, że „w szeregach elitarnych sił antyterrorystycznych zginęło 40 proc. żołnierzy”.
Interia.pl, Sputniknews.com, Pch24.pl
Przekaż wieści dalej!