Chwalą się tajną umową „zacieśniającą współpracę” między Polską i Ukrainą. Termin jej podpisania jest nieznany
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński ma przybyć w najbliższym czasie do Polski. Dokładny termin jest utajniony, jednak spekuluje się, że ma to nastąpić w kwietniu. Wówczas podpisze on wraz z prezydentem III RP Andrzejem Dudą „ważną umowę dwustronną”.
O planowanej wizycie władcy Kijowa mówi się wśród polityków w Polsce już od jakiegoś czasu. Nie wiadomo jednaj, kiedy wizyta ma nastąpić (albo czy już nie nastąpiła). Spekuluje się, że do odwiedzin może dojść w przyszłym miesiącu.
„Fakt” wskazuje, że celem wizyty ma być podpisanie „nowej, dwustronnej umowy między Polską a Ukrainą”. Szczegółowe postanowienia nie są podane do wiadomości publicznej. Ma ona jednak „zacieśnić współpracę między naszymi krajami”.
Media przypominają, że Zełeński jako prezydent od wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej nigdy nie odwiedził Polski „na pełną skalę”. Był na naszych ziemiach tylko przejazdem.
POMÓŻ NAM POKRYĆ KOSZTY DZIAŁALNOŚCI! KLIKNIJ, BY PRZEJŚĆ DO ZRZUTKI I PRZEKAZAĆ JEDNORAZOWĄ DAROWIZNĘ NA DALSZE FUNKCJONOWANIE
Ukraiński prezydent powiedział też, że rozmawiał ostatnio z prezydentem warszawskim telefonicznie. Wyznał, że obie strony szykują się do „czegoś nadzwyczajnego”.
– Jakiś czas temu Jakub Kumoch, ówczesny prezydencki minister, zdradził, że Polska i Ukraina pracują nad umową, której efektem miałoby być prowadzenie wspólnej polityki i zrównanie praw obywateli oraz podmiotów gospodarczych obu krajów – przypomina portal nczas.com.
Czyżby więc ostatnie nawoływania do utworzenia Ukropolu miały się urzeczywistnić?
nczas.com / kontrrewolucja.net
fot. YT/AFP News Agency
To mamy „politykę jagiellońską” kaczyńskiego i międzymorze.
Polacy zostaną wysłani na front ukraiński by ginąć za ukraiński i amerykański nazizm banderyzm.
Węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto powiedział, że z powodu łamania praw Węgrów na Ukrainie Budapeszt nie poprze dążeń Kijowa do członkostwa w UE i NATO.
W szczególności zauważono, że dziesiątkom węgierskich szkół na zachodniej Ukrainie grozi zamknięcie.
Ambasador Rosji na Węgrzech poinformował o gotowości Moskwy do współpracy z Budapesztem w sprawie mniejszości narodowych na Ukrainie
Węgry nadal są jednym z nielicznych krajów europejskich, które nie podążają ślepo za antyrosyjską polityką Zachodu, choć w większości przypadków popierają sankcje. Taka sytuacja umożliwia współpracę Moskwy i Budapesztu w pewnych kwestiach.
Zdaniem ambasadora Rosji na Węgrzech Jewgienija Stanisławowa, Moskwa i Budapeszt mogłyby współpracować w zakresie łamania praw mniejszości narodowych na Ukrainie.
Rosja jest gotowa współpracować ze wszystkimi zainteresowanymi stronami w interesie powstrzymania przestępczej polityki Kijowa wobec wszystkich bez wyjątku mniejszości narodowych żyjących na Ukrainie
— powiedział ambasador w wywiadzie
Stanisławow zauważył, że na terytorium Ukrainy mieszkają nie tylko Węgrzy, ale także przedstawiciele takich narodów jak Polacy, Rumuni, Rusini i szereg innych narodowości uważanych za mniejszości narodowe.
W dzisiejszych realiach kraje nie były w stanie współpracować na platformach międzynarodowych nad problemem ochrony praw Węgrów, Rosjan i innych narodowości na Ukrainie – dodał ambasador.